Wcześniej pisałem o zadach, teraz może coś o waletach. Na pewno plusem jest rozwijający się system craftingu I żeby nie było, że zaprzeczam sam sobie - chcę tu wyraźnie rozróżnić między gatheringiem surków a craftingiem przedmiotów. Crafting nie jest idealny, ma swoje bugi ("kurewski" eksploit z BB gunem, albo celowniki/magazynek ważący kilka razy tyle co sama broń), ale pomimo tego pchnął do przodu zdychający przed wipem handel.
Co nie zmienia faktu, że z tym handlem jakoś opornie idzie. W FO coś nie zaskoczyło... i tym czymś jest (chyba) brak podaży. Produkcja idzie głównie na własny użytek, a jeśli już mamy nadwyżki, to z reguły zalegają w magazynach "na czarną godzinę", bo nigdy nie wiadomo czy kolejny wypad na pustynię nie okaże się dla naszego sprzętu ostatnim. Problemy z gatheringiem sprawiają, że produkuje się z reguły tylko to, co jest nam potrzebne. Rzeczy "niepotrzebnych" nie zdobywamy, bo szczury, psy i skorpiony są raczej kiepskim źródłem lootu. I w ten sposób koło się zamyka, bo tworzymy sobie wszystko, co nam potrzebne w ogólne nie handlując. W obrocie pojawiają się prawie wyłącznie najmocniejsze bronie, tzn. te które mają znaczenie w walkach PvP. Przed wipe jedną z popularniejszych broni był Hunting Rifle. Stosunkowo łatwy do zdobycia, napędzany mocną amunicją 223., był podstawowym narzędziem pracy każdego początkującego snajpera. A teraz? Nikt tego nie produkuje, bo do PvP lepiej zrobić od razu snajperkę, zdobyć go trudno, bo encounter z ghoul crazies to jak trafić czwórkę w totka. Możliwe, ale zdarza się rzadko. Tak samo wszystkie inne bronie słabsze od 223 pistol - prawie nikt nimi nie handluje. I to uważam za problem, bo niedługo łatwiej będzie spotkać na pustkowiach gościa z FN P90c niż kogoś z poczciwym DEglem. Ech.. miało byś pozytywnie, a znów tylko wytykam i wytykam.
Patrząc na FO2238 z perspektywy najnowszego update - zmiany poszły w dobrym kierunku. Wiele starych bugów które denerwowały ludzi od niepamiętnych czasów zostało naprawionych. A że szturmem wdarła się masa buraczków - gosh, to tylko beta. Dwa dni i bugów nie będzie, akurat sobie dokończę czytanie kilku książek przez ten czas.
A tak przy okazji powyższego - moim zdaniem Devi mogli by sobie pozwolić na świąteczny downtime serwera. Czemu nie? W tym momencie gra jest montypythonową kopią siebie samej. A tak, emocje by opadły, tak po stronie graczy jak i devów. Zreportowany przez DarkAngela screen pokazuje że - wbrew powszechnej opinii - 2238 nie jest wcale tworzone przez cyborgi piszące kod 24/7 i ci ludzie też czasem potrzebują wolnego.