Billy Carter, bzdury tu pleciesz.
Jakie kurwa pomarzyć o zdechłym mucie mając CAWSa w ręku?
Sam nie zawsze uczestniczyłem ale przypominają mi się powipowe historie.
W ciągu godziny od wipe'a możesz być obładowany avkami i rakietami. Żadne działania devteamu nie przyniosły nigdy zamierzonego efektu tzn. graczy pozostających z dzidami i kamieniami dłużej niż przez 15min.
Kiedyś był pomysł że encountery będą się wyczerpywać. I co? I chujów sto, w godzinę po wipie śmigaliśmy sobie w NCR z avengerami w łapie a gracze wściekali się że BBS znowu czituje. Nikt z nas nie miał wyżej niż 6 levelu a przed zdobyciem avengera największa spluwa w naszym inventory to był pistol 10mm.
Później pograliśmy z ruskami w sojuszu, oni mieli znowu swoje sposoby na powipowe zbieractwo. Znowu tony stuffu zdobyte.
To bzdura, że dasz graczom max CAWS, zboostujesz jakoś mutanty i inne i że oni niby będą całymi dniami w skórkach z shotgunami biegać. Gracz to jest takie wredne zwierzę, że jak napotyka wielki opór z jednej strony, to szuka innej drogi do celu. Zamkniesz mu drzwi, wpierdoli się oknem, zabijesz dechami okno, a on i tak będzie zaraz w środku.
Zapomniałem w poprzednim poście opisać ewolucję patrolu enklawy na 2238, to jest też ciekawa historia. Sesja w sesję wchodziły nowe turbo-fixy, HPki wzrastały, crit chance wzrastał, byli coraz twardsi, oczywiście exp za ich zamordowanie stał w miejscu. W końcu przekroczono barierę normalnego farmienia a gracze stwierdzili że zamiast ryzykownie ładować w enklawę wagony z amunicją i liczyć na to że nie zabiją cię jednym krytykiem, łatwiej poszukać jakichś ninja-tricków.
Już w 3. sesji widziałem jak jeden typek farmi broń enklawy w turach, snajperem, chowając się za drzewem po każdym strzale. Zabierało mu to czasu trochę, ale ... nasze ulubione dywany tego co potrzebował, miał. Później były przeróżne ninja-tricki z dropem broni, a to dodali lootowanie, to gracze znowu obmyślili nowe triki. Z tego co wiem, do dnia dzisiejszego trwa ta walka na linii devteam-gracze i obydwie strony są przegrane. Devteam, bo marnuje czas na boost enklawy i łatanie ninja-trików, a gracze na ich używanie i wymyślanie nowych.
Wskazówka: a nie łatwiej zrobić patrol enklawy z normalnymi statystykami? Nieee, kurwa, skończy się tym że enklawa nie będzie dropiła niczego, a poza tym nie będzie dało się ich zlootować. Albo dadzą wszystkim po plazma pistolu i farmcie sobie.
Jeśli jakiś przedmiot jest dostępny w grze, to jeśli gracze potrzebują mieć go dywan, to będą mieli. To pewne. Niepewne jest natomiast to, ilu wrzodów na dupie się przy tym nabawią.
Za dużo jest przedmiotów w grze (w realnym użyciu, a nie zakurzone w czyimś namiocie, bo nie logował się od miesiąca)? A widzisz, bo problem jest w tym, że skoro stuff bierze się z powietrza, to musi też równie żwawo znikać, aby była zachowana równowaga. To można osiągnąć na różne sposoby.