No jak zawsze. Ale to wszystko działa, gdy grasz jak normalna, funkcjonująca istota. Teraz są dywany, bo łatwo coś ogrindować. (no bo musi być łatwo, skoro masz tylko 24 lvl na zabawę). Ekipa, która wbije się na enco z mutantami to bodaj 5 max. Zgadza się? Podnieś damage resistance mutom, a drużyna uzbrojona w cawsy (no bo skąd wezmą lepszą broń?) nigdy nie zobaczy martwego muta na oczy. Zginą tam :DDD
A ty - nie zobaczysz nigdy nadpsutych minigunów w sklepie.
Cóż, trzeba będzie poczekać - jak Pan Bóg przykazał - aż crafter zrobi je, sprzeda, albo uzbroi bazę w te cuda. I wtedy mozna spróbowac. Tylko po co? Skoro crafter dorobił się już do odpowiedniego levelu. I robi nowe, jeszcze lśniące. A tak - 24 levelowa zupa.
I tak - nadpsute minguny powinny być tanie. Albo inaczej - to skuteczne zbicie mutów - kosztować nieprzyzwoite wręcz ilości ammo, stimów i ludzkiego zasobu. I masz święty spokój z balansem. A raidery to niech sobie grindują do woli.
Muty, ncr army, enklawa, BoS - to są, po prostu, zbyt mocni przeciwnicy, musi być w grze coś silniejszego, bądź równego tobie. A tacy goście to raczej powinni być twardziele. I strach w oczach. Po to mają takie ciężki firepower. A jak nie, to odebrać...
A potem, gdy jakiś noob zapyta się - a co ze sposobem na muty. bedą odpowiadać - Aaa wiesz, my tam nie chodzimy. Dobij se do levela, kurcze, i masz ten... minigańca :PPP