Dobra, miałem naisać ten post po osiągnięciu pełnego levelu na swojej postaci, ale wiem, że zaraz będzie tu jazda po FO.
Grałem przed wipem, gram po wipe. widzę zmiany, wiele z tego zrozumiałem po dłuższej rozgrywce.
Postawiłem sobie nieco inne cele po wipe, tzn bardziej w stronę testowania gry. Tak więc nie mam żadnych altów, nie bawię się w przesadne PK, nie błagam o pomoc czy sojusze z gangami - staram się być samowystarczalnym i wiecie co - wychodzi. Da się grać jedną postacią i przy obecnych warunkach, pomimo wielu bugów, jest to o wiele bardziej atrakcyjne i realistyczne niż przed wipem. Nikt kto dłużej gra i nie jest noobem nie wmówi mi, że wcześniej było lepiej gdy mialem w bazie 60 minigunow i 40 wyrzutni rakietowych tylko dzieki karawanom. Tak samo nie wiecie co tracicie - wszyscy wy, ktorzy decydują się na wiecej kont czy gre w jakims lamerskim gangu i kampowanie innych. to są najbardziej beznadziejne wkręty falloutowe, ktore nic wspolnego nie mają z czyms takim jak ROLEPLAY. Tak czy siak widzę błędy i potwierdzam krytykę założyciela posta, tzn:
1. Gathering powinien byc uzalezniony od skilla tak samo jak barter
2. fruit czy fiber to troche za dlugo czekania
3. mysle ze craft nie powinien opierac sie glownie na expie, 6000 za combat armor czy plasma rifle ktore i tak bardzo pomaga w grze to lekka przesada.
4. Zdecydowanie za tanie jaskinie - teraz byle frajer kupuje baze i mysli ze jest kozak
5 bugi, bugi, bugi, ale to da sie naprawić.
Ktoś kto pisze, że gra schodzi na psy najwyraźniej nie rozumie czym jest roleplaying albo za krótko gra, by wyrazić swoją opinie. jaki jest sens gry i wyobraznia goscia, ktory gra 15 altow i jęczy, że mu bez sensu w FO. Jedną postacią praktycznie bez zadnej pomocy osiągnąłem w FO dokladnie to czego chcialem, tzn mam kase, bron sobie wybieram jaką chce, mam znajomkow z ktorymi laze po pustkowiach, jestem tez mimo wszystko w gangu, choc wiem, że to TYLKO gang. prawdziwe zajawki łapie na odgrywaniu postaci i widzę więcej sensu teraz gdy wiem, że o broń i swoją dupe trzeba dbać, bo jak dasz sie zabic to stracisz to na co tak długo pracowałeś. Jest wielu w FO, ktorzy nic tylko craftują non-stop - nie rozumiem tego, to nie jest gra podobnie jak wieczne kampienie - taki styl gry o ile przy tych pierwszych nie stanowi problemu, bo nie psuje mi rozgrywki, tak przy drugich powoduje ze grac sie odechciewa. podobnie jest hackerami, bomberami i innym shitem, myslacym, ze skumało w ktorą stronę ma iść fallout. mysle, ze idzie w dobrą stronę tylko jest trochę zaniedbywany, bo gra ma wciąz potencjał i im wiecej zmian i osob zaangazowanych w ten projekt, tym lepiej.
Także, po wielu godzinach grania w trybie: "normal bez ułatwiania sobie" mam bardzo silną postać, niezłe criticale, daje rade przy handlu, mam sporo stuffu(racjonalną ilosc, nie tyle co wczesniej) i teraz potrafie odroznic w grze lamusow od roleplayarow, wiec nie jest najgorzej. choc rzeczywiscie gra traci przez noobow myslących ze kumają o co w ogole chodzi
EKONOMIA to wielki +, choc potrzebuje kilka poprawek
system walki mysle, że bedzie jeszcze dopracowywany, podobnie jak karma. Barter ekstra działa, wydobycie wiadomo, ceny jaskin zdecydowanie za niskie. dla przykladu tesla armor jest warte tyle co pol jaskini. Problem pozostal jednak z PK i kamperami - trzeba cos z nimi zrobic raz na zawsze, o ile mordowanie jest dozwolone w sumie i logiczne tak kampienie jest totalnym nieporozumieniem, podobnie jak jedno wejscie do modoc. BRAKUJE QUESTOW, roznorodnosci(skinow), brakuje pracy dla noobow, wszak początek gry jest bardzo trudny, jezeli chcesz samemu sie rozwijac. pozniej zas robi sie monotonia, bo gra opiera sie wowczas tylko na wybijaniu centaurow i floaqterow + wojny gangow.
Przed wipem mialem wszystko i znudzilo mi sie o wiele szybciej niz teraz. aktualnie w tym momencie gdy wiem ze po wyciagnąłem o wiele wiecej z FO niz w momencie gdy biegalem po pustyni ze swoim gangiem i rozwalalem wszystko jak leci, pozniej przelaczalem sie na alta i szybko cratowalem miniguny - to był dopiero bezsens.
Jedyne co mogę zarzucic developerom to to, że jest duzo zapewnien, ale zawsze po updacie jest wiecej bledow niz przedtem, przez co trzeba wszystko zglaszac i skladac. nie bylo by tyle żali na forum gdyby zadbac nie tylko o ekonomie i craft(i w tym jest naprawde sens i graty) ale rowniez o tą bardziej zajawkową czesc gry. fallout ociekał zawsze miodem, pamietacie ? tego zaczyna brakowac i mysle, ze taki powinien byc dalszy kierunek tej gry, pozdrawiam.