Other > Polskie Pustkowia

jak poprawić fun

<< < (11/16) > >>

Wichura:
Terminy to jedno, ale konkretna, spójna wizja to drugie. Nic po wyznaczonym terminie rozwiązania, kiedy nie wiadomo nawet, kto kogo zapłodnił i co ma się urodzić - chłopczyk, dziewczynka, trojaczki czy zestaw garnków ze stali nierdzewnej.

Kilgore:

--- Quote from: Wichura on February 23, 2013, 05:00:43 pm ---bo najlepiej byłoby wrócić do stanu z końca 2009 roku.
--- End quote ---
stan z konca 2009 roku to era cooldownow i tego o czym wspomnialem - diminishing expa, wyczerpywalnych encounterow i innych bzdur. zaprzeczasz sam sobie.

jakbym mial wybierac, 4. sesja (tam gdzie zdarzalo sie 500 i wiecej graczy) + pozniejsze TRAFNE zmiany (kumulowany gathering/crafting, brak limitu profek, stary handel) + dodatkowe poprawki i byloby git.

no ale to tak w formie zludzen, bo wszyscy dobrze wiemy, ze do tego nigdy nie dojdzie ;]

wesan:

--- Quote from: manero on February 23, 2013, 04:47:44 pm ---Problem w tym że taka jovanka myśli że ona robi dobrze na tym serwerze i albo jest zbyt ślepa by zauważyć jak bardzo zbłądziła albo doszła do wniosku, że już i tak zbyt późno na odwrót czyt. przyznać że to między innymi ona swoim brakiem znajomości tej gierki pociągnęła ją na dno  ;)

--- End quote ---


--- Quote from: Pandaeb on February 23, 2013, 05:08:12 pm ---Imho wyznaczanie sobie konkretnych terminów to dobra rzecz.

--- End quote ---

Franek, wyznaczanie terminów w komercyjnych grach to dobra rzecz, tak, ponieważ robią coś, zgarniaja kasę za preorder i zaczynają robić nową grę zostawiając mała grupe ludków aby poprawiali bugi, tutaj w świecie indie (wkoncu fo to też niezależny projekt) to działa inaczej, deadline oznacza ograniczenie gry do pewnego stopnia, i ok, można to osiągnąć gdy nie jest tą grą gra MMO, tutaj deadline niejest taki łatwy do określenia i twórcy chcą zrobić grę jak najlepiej, więc grzebią i grzebią ten przeklęty serwer aż bedzie wyślizgany, wypolerowany jak psu jajca, (one exception od tego to 2238, zrobili burdel i już go nienaprawia...) Dodatkowo produkcja serwera jest robiona przez fanów, nie poprzez idee jak inne gry, wiec devowie przychodzą i odchodzą, skąd mozesz wiedzieć czy twój kochany mapper, niebedzie klepał tilesów jednej mapy przez 3 miechy albo skrypter niedokańczając pogmatwanego skryptu zaginie w akcji nie żegnając się? poprostu sie nieda ustalić deadline, za dużo zmiennych, miedzy innymi także dlatego że każdy ma własne życie i ono może też wyciągnąć swą straszliwą łape i zabrać nam czas przeznaczony na produktywne krafcenie serwa. deadline iz bad.

Wichura:

--- Quote from: Kilgore on February 23, 2013, 05:21:09 pm ---stan z konca 2009 roku to era cooldownow i tego o czym wspomnialem - diminishing expa, wyczerpywalnych encounterow i innych bzdur. zaprzeczasz sam sobie.

--- End quote ---
Nie z grudnia/listopada czy kiedy tam wprowadzono powyższe idiotyzmy, tylko wcześniej, o jesień 2009 mi chodziło. Nie pograłem wtedy za wiele, m.in. z braku czasu, ale skałki bez limitu wymachów młotkiem znajdowane w encounterach pamiętam bardzo dobrze.

Brak limitu profek, hue hue, pamiętam to zdziwienie Solara, że on nadal jest. O idiotycznie ustawionej prędkości pełzania na worldmapie, którą można było zmienić w dziesięć sekund jednym parametrem ale po co, a która została wprowadzona nikt nie wie dlaczego (wyjaśnienia mile widziane, mogą być całkiem absurdalne) na coś około roku, wypłaszając niezliczone rzesze ludzi wkurwionych tym ślimaczeniem, będę pamiętał jeszcze długo. Zły dotyk boli.

soulshine:

--- Quote from: manero on February 23, 2013, 04:47:44 pm ---Problem w tym że taka jovanka myśli że ona robi dobrze na tym serwerze i albo jest zbyt ślepa by zauważyć jak bardzo zbłądziła albo doszła do wniosku, że już i tak zbyt późno na odwrót czyt. przyznać że to między innymi ona swoim brakiem znajomości tej gierki pociągnęła ją na dno  ;)

--- End quote ---

Nie wypowiem sie w kwestii konkretnych osob, natomiast przestaje mnie dziwic to, co sie tu wyprawia.
Topic kazdego update'u zamienia sie w kilkanascie stron goracych podziekowan i fali uwielbienia.
Niewazne jak beznadziejne sa to zmiany i jak psuja rozrywke, zawsze znajdzie sie kilkudziesieciu klakierow, ktorzy tylko klaszcza.
Czyli jak ? oficjalnie wszyscy sa wniebowzieci, a slowa krytyki tylko w undergroundzie ?
Gdybym ja dostawal takie propsy tez myslalbym, ze robie "dobrze".

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version