Other > Zaginione holotaśmy

Wasza przygoda z FOnline.

<< < (4/6) > >>

Tomowolf:

--- Quote from: manero on September 07, 2010, 08:32:17 pm ---Z jakiego forum?

--- End quote ---

To nie ja.....

Rozi:
Gdzieś w drugiej połowie 2009 mój współlokator wygrzebał skądś informacje o FOnline, a że i ja i on gierkę wprost uwielbiamy zabraliśmy się za zasysanie clienta. Oczywiście najpierw zassałem taki klient że wszystko było po rusku ale szybko udało się sprawę rozwiązać. Cóż pierwsza postać była niedołężnym snajperem z max. 173 życia, ale pamiętam że dociągnąłem nią aż do wipa robiąc sobie chyba tylko alta do crafcenia (a może nawet i bez altów się obyło przed pierwszym wipem)

W każdym razie gra zaczęła się powoli, mój współlokator spotkał Wichurę w NCR właśnie mieli iść doedukować go w grze ale jakoś w ostatniej chwili się załapałem i ja. Wichur pokazał nam jak się kopie skałki, zbiera owoce, fibersy i całą resztę i zaprowadził do jaskini (wtedy była obok bunkra BoS, piękna lokalizacja skałki w kratce z bazą tak samo jak roślinki) i tak to się zaczęło. Po pierwszym wipe już trochę sprawniej sobie radziłem, oczywiście znowu zacząłem od niedołężnego snajpera ale dobrze mi się nim grało, a potem zaczęło się eksperymentowanie z bulidami, postacią do BG z miesiąć przed wipem ostatnim biegałem trochę na TC z Czosnkami.

Aktualnie przechodzę wkurw z powodu niemożności odpalenia gry po wczorajszym updacie i czekam na nowy który może to naprawi.

Skatt:
Coś tam o FO przesiąkało od dawna na różnych forach rolplejowych i MMO, namiary wyłapałem bodaj na orkonowym.

Fallouta wciągnąłem nosem dekadę temu, a gdy przyszedł czas na zachwyt grami MMO (i próbami roleplayowania w nich) wyniuchałem 2238.

Właśnie zaczynam.
Włóczę się tu i ówdzie, rozdaję faunie kuksańce, odliczam zmarnowane pestki, majsterkuję, rzucam mięsem za złodziejami.
Z braku capsów biorę się czasem za gównianą robotę.
"Peace, move, die" nie podnosi mi za bardzo ciśnienia, chyba, że zdarza się kilkanaście razy pod rząd.
Jak uzbieram na namiot, to się urządzę i zostanę Dobrą Wróżką. No chyba, że nie uzbieram. Shit happens.

---
Skatt czyli Draegg

Dark Angel:
Moja Przygoda..


Pierwsze Informacje nadeszły do mnie w roku 2008 , w grudniu.
Jednak aktywnie zaczołem grać w Sierpniu 2009.. TLA ,TLA.. Nic nie wiedzieliśmy o 2238... Pod koniec sierpnia wszyscy rzuciliśmy się do grania na 2238 .. Byłem zapisany do podforum o Falloucie i ktoś napisał temat , że wydano nie oficjalny Fallout Online w klimacie jedynki - dwójki... Wiec rzucilem sie do grania :)

lukario:
Ja dowiedzialem sie o projekcie z wykopu bodajze pod koniec zeszlego roku. Zainstalowalem, zagralem z dwa razy, bo padanie serwera oraz zerowy ekwipunek + ruski nie zachecaly do giery :) pare dni jakos tak przypomnialem sobie o tym projekcie i zauwazylem, ze kurde w to juz da sie grac i ze jest naprawde spoko. gram od paru dni i zrobilem spartolonego samowystarczalnika z armor/weapon craftem biegajacym wokol z leather armorem i shotgunem... odinstalowalem falla wczoraj bo gdy przypadkowo dolaczylem do frakcji vault city nagle opadla mi chec na cokolwiek, mialem wrocic do swojej pracy (tej tej w zyciu), ale kurde nie moge no i zainstalowalem falla przed chwila z mysla, by zrobic dobra alt postac.

jest ktos chetny do wspolnej gry? jakies gangi potrzebuja ludzi? :)

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version