Other > Zaginione holotaśmy
Komentarze na temat aktualnej wersji FO2238
Wichura:
--- Quote from: Florek on January 02, 2010, 03:43:06 pm ---Na press gangach i hugologistach zdobyłem już sporo power fistów i ripperów. :P Zależy kto z czym walczy. :) Z tym, że takie wyprawy często kończą się śmiercią wszystkich uczestników. :P
--- End quote ---
No, zabierz na te fisty i rippery ze trzech 1-levelowców, to sobie podpakują skille i przy okazji zarobią trochę fantów.
Niedawno zabrałem dwóch na kilku śmierdzących raidersów, to biedactwa nawiewały przed flamerem, aż się kurzyło. Dopiero jak wszyscy raidersi grzecznie leżeli z ujemnymi HP, można ich było spokojnie dorżnąć i zebrać "cenne łupy" w postaci mausera, popsutej strzelby, ciężkiego jak grzech flamera, dzidy i trzech stimpaków. Zaiste, przegięcie pały i loot tak srogi, że od razu poszliśmy kupować jaskinię, każdy swoją.
baaelSiljan - jak jesteś śpiący, to idź spać, a nie graj/craftuj. Zresztą bez przesady z tym "po co tyle craftu", nie dalej jak wczoraj straciłem wszystko na rzecz pewnego małomównego pana w metalowym ubranku. Wprawdzie nie poddałem się bez walki, ale po trzech seriach z miniguna nie miałem wyjścia. I teraz jakbym nie naruchał wcześniej zapasu kilku sztuk wyposażenia, biegałbym w błękicie i z nożem. A że czas długi to nawet dobrze, ludzie wyłażą z jaskiń, coś się dzieje, ktoś ginie, ktoś (Rosjanie) się wysadza w NCR, ktoś najpierw wali mi w oczy krytykiem, a potem ryczy, żeby nie strzelać, bo to przyjaciel.
Jest craft, jest impreza :>
Hayabusa:
--- Quote from: baaelSiljan on January 03, 2010, 04:30:26 am ---ja również uważam że przeginają. Ogólnie to już nie gram tylko craftuje, a w sumie to i nawet tego mi sie nie chcę i zaczynam głupie rzeczy robić. Ot naprzykład:
i ani to fajne ani to mądre, ani nie pograłem, tylko o 4 w nocy spamuje ehhhhhh. Normalnie porażka.
--- End quote ---
fajne : ) to te samochodziki buggy tak? : )
baaelSiljan:
tak, to takie moje wolne wariacje na temat...
złapać perspektywę i kolory, posteryzacje etc, ćwiczenia ;)
Mystyr:
Ja sobie chodzę postacią unarmed(bez żadnego sprzętu) i już udało mi się zdobyć miniguny, hk-caws (kolesie z tą bronią atakowali mnie z pięści ::)) fn fal, assault rifle, itp., co wcześniej zajęłoby mi godziny na wycraftowanie. Co prawda jest to trochę uszkodzone ale to szczegół.
Jest dużo przeciwników i często walczą między sobą, co czyni łup łatwym.
Maciek:
Ogólnie uważam że jest spoko, choć do niedawna należałem do najgłośniej krzyczących przeciwników coldownów. Aktualnie rozwinąłem postać big/barter i po zabiciu karawany np. z bh mam ammo na kolejne 3 takie walki. Zepsutą broń której jest dużo naprawiają koledzy z gangu i można ją sprzedać u npców którzy gotówki mają sporo. Jest kasa np. na metal armory, które w zupełnośći na PVE wystarczą i inne bzdety. Dla wszystkich small gunowców są bandyci i ghule na odstrzał, i wcale nie trzeba być koksem na 21 lvl żeby z nimi sobie poradzić. Ogólnie crafting zamarł i dobrze bo jak już innii wcześniej pisali ludzie wyszli z jaskini na świerze powietrze i często można kogoś spotkać na pustyni. Czasami to przyjaciel a czasami wróg-i o to chodzi!, coś się dzieje. Wg mnie aktualnie narzekają głównie ci co nie mają pomysłu na grę, bo wcześniej stali w północnych miastach i czas wolny spędzali na strzelaniu z nienacka w plecy z miniguna a teraz żeby zdobyć ammo muszą niestety trochę się wysilić i gra zaczyna być "nudna". Na obecnej postaci nie mam nawet żadnej profki i nie zamierzam mieć, zrobie czasami leather jacket i położe go na ziemi w bazie. Zapomnijcie o craftingu, ta gra się zmienia i teraz jest zupełnie inna technika gry
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
[*] Previous page
Go to full version