Other > Zaginione holotaśmy
Komentarze na temat aktualnej wersji FO2238
Kostuch:
Witam wszystkich przemierzających pustkowia między Odrą a Bugiem. Zwą mnie Kostuch, od kilku miesięcy włóczę się po Pustkowiach wraz z kilkoma przyjaciółmi. Korzystając z bajzlu wywołanego przez zmiany na serwerze postanowiłem coś skrobnąć, co by nasz forumowy kącik mógł się rozwinąć pomimo kryzysu. ;)
Myślę, że przyda się taki topic. Każdy ma jakieś swoje zastrzeżenia do niektórych elementów gry, większość graczy grała przed wipe i ma możliwość porównać sobie oba "stany grywalności". Nie widzę przeciwwskazań, żeby przenieść podobne rozmowy na Forum. Na początek uwaga - nie jest zamierzeniem tego topicu przekształcanie go w ring, na którym PvPerzy i Roleplayowcy będą wzajemnie wymieniać ciosy, mniej lub bardziej umiejętnie maskując to własną elokwencją. Na takie sprzeczki szkoda miejsce, a jeśli ktoś chce zostać usłyszanym, to polecam wykrzyczeć swoje racje na bazarze NCR.
Mój zamysł był taki, żeby stworzyć miejsce do dyskusji nad wprowadzonymi zmianami, a z braku tychże zmian - do pogadania o drodze, jaką przebył FO2238 od fazy pre-wipowej do chwili obecnej. Nie każdemy ścieżka rozwoju gry obrana przez devów musi się podobać, ba, wiem że w wielu przypadkach tak nie jest. To jest właśnie odpowiedni topic, żeby wyrazić swój pogląd na temat wprowadzanych zmian. Uzasadnienia mile widziane.
Zacznę od krytyki. Moim zdaniem klimat FO wiele stracił w momencie "zubożenia" encounterów. I nie chodzi mi broń boże redukcję expa, to bo normalne że zabijając pięćsetnego szczura w swoim życiu postać nie nauczy się niczego nowego w temacie deratyzacji. Ale czy tych szczurów nagle nie zrobiło się zbyt wiele? Ile można mordować pieski, szczurki i cthulusiowatych obcych? Gdzie się podziały karawany, bandyci, zbzikowni Ghule, grupki gangsterów naokoło Reno? Domyślam się, że miało to na celu redukcję przemysłu looterskiego, ale wybrano najgorszą z możliwych dróg. Zamiast zredukować ilość użytecznej (czyt. palnej) broni noszonej przez npcowe gangi, po prostu zastąpiono je szczurami. Niech już nawet mają broń, jeśli bez tego staną się zbyt łatwym przeciwnikiem, ale niech ją tracą w momencie śmierci. Zresztą czy ten Mauser w stanie pozwalającym oddać góra kilkanaście strzałów jest aż tak wielkim ułatwieniem? Rozumiem, że devi chcieli niejako zmusić graczy do własnego tworzenia broni. Jaki jest tego efekt? Gangi błyskawicznie odnowiły swoje manufaktury i linie produkcyjne, i latają wyposażone w najlepsze pancki i broń. A typowy nowicjusz ma ciężej niż przed wipe - no, chyba że akurat stworzył postać craftera. Tylko chyba nie o to chodzi, żeby każdy gracz niezrzeszony MUSIAŁ być chodzącą fabryką broni...
Kolejna sprawa to sztywne timeouty dla górnictwa. Prowadzi to do tego, że postać górnika jest tylko narzedziem, na które przelogowuje się 90% graczy, żeby nakopać co komu potrzebne i szybko wrócić na maina przerobić to na coś wartościowego. W ten sposób zabito potencjał jaki miała profesja (tak!) górnika. Przykładowo, wystarczyło uzależnić czas timeoutu od skilla repair albo meele weapons. Wyższy szkill = niższy timeout, tak jak działa to przy Doctorze czy First Aidzie. Wtedy byłby sens levelować górnika, albo co więcej zatrudniać zdolnych, wysokolvlowych górników do zbierania materiałów za odpowiednią zapłatą. Nie mówię już o czymś takim jak profesja w ścisłym FO'wym znaczeniu tego słowa, chociaż to też byłby niegłupi pomysł. Dajmy na to: 1 lvl górnika- kopanie za jednym razem nie 5, a 8 rudy. 2 lvl - 10 rudy, 3 lvl - możliwość przerabiania rudy na metal parts i gunpowder bez używania Workbencha. Ale to już takie moje fantazjowanie, wymagające sporo mokrej devskiej roboty.
Skoro już jesteśmy przy timeoutach, to kolejny element który w swojej po-wipowej formie nie przypadł mi do gustu. 11 minut timeout przy zbieraniu jabłek? To już jest śmieszne... Rozumiem kopanie rudy - kilka godzin machania młotem czy kilofem to nie w kij dmuchał, niech będzie nawet te 11 minut. Ale fiber albo fruits?
Na razie może tyle, zobaczmy jak się dyskusje rozwinie. :)
Dark Angel:
Nie naprawi się tego. Gra schodzi na psy . wiekszość ochodzi i palneła tą gre. Zero Pvp i enco. a jak już są nie da się ich okraść oraz mają zasięg maksymalny to bez sensu...
Kolejne to alty ? po co to zrobili i tak mam 15 altów. Zeby ruszyć faction raz dziennie loguje się i wykonuje czynność ... dzień jak codzien ,ale to monotone... I tracą na tym małe gangi jak moje.. Chcialem po wipe wyjść i walczyć z wrogiem... Do dzisiaj tak się nie stało. A to czemu? miałem bug z faction dopiero scypior bo 7 DNIACH dał mi 30k i się w %@%@ opóźniłem... Wtf z tym gathering , co oni narobili... przecież leży dużo kamieni na waste ,więc czemu tak mało materiału a na broń tak DUŻO zjada? ... Beznadziejne... a bugi z mercami i slaver mam potąd...Pogorszyli do tego wszelkie możliwości zarobku i szanse na spotkanie czegoś w jaskiniach... Co wzrosło od tego wszystkiego chęć szybkiego zdobycia bronii czyli PK i wszelkie cwaniactwo i kombinowanie... i jeszcze bardziej się odechciewa grać... według mnie ta gra idzie w złą strone..
TommyTheGun:
Za to mnie w tej grze najbardziej ze wszystkiego irytują ludzie, którzy wiecznie narzekają na wszystko. Zawsze jest dobry powód, żeby cierpieć, że gra jest beznadziejna, że bugi, że devy olewają. Za to ilu z was pomyślało o tym, że Ci ludzie robią to z czystej zajawy - nie dostają za to kasy, muszą jeszcze mieć czas na swoje życie i pracę? To nie jest profesjonalne studio developerskie tylko banda zapaleńców. Nie zapominajcie o tym. Nie płacicie za grę, jesteście beta-testerami. Więc zachowujcie się jak prawdziwi beta-testerzy. Zgłaszajcie bugi ale bez narzekania, z możliwie jak największa ilością informacji na temat problemu a nie toną narzekań na błąd. Proponujcie sensowne i ciekawe rozwiązania zamiast płakać, że wszystko jest nie tak. Uwierzcie mi - gdybyście więcej czasu spędzili na jakichkolwiek próbach pomocy przy tworzeniu tej gry a mniej na egoistycznym graniu opartym o wykorzystywanie bugów i płakanie z ich powodu, to wszyscy by na tym zyskali.
Peace.
AmneziaHaze:
Dobra, miałem naisać ten post po osiągnięciu pełnego levelu na swojej postaci, ale wiem, że zaraz będzie tu jazda po FO.
Grałem przed wipem, gram po wipe. widzę zmiany, wiele z tego zrozumiałem po dłuższej rozgrywce.
Postawiłem sobie nieco inne cele po wipe, tzn bardziej w stronę testowania gry. Tak więc nie mam żadnych altów, nie bawię się w przesadne PK, nie błagam o pomoc czy sojusze z gangami - staram się być samowystarczalnym i wiecie co - wychodzi. Da się grać jedną postacią i przy obecnych warunkach, pomimo wielu bugów, jest to o wiele bardziej atrakcyjne i realistyczne niż przed wipem. Nikt kto dłużej gra i nie jest noobem nie wmówi mi, że wcześniej było lepiej gdy mialem w bazie 60 minigunow i 40 wyrzutni rakietowych tylko dzieki karawanom. Tak samo nie wiecie co tracicie - wszyscy wy, ktorzy decydują się na wiecej kont czy gre w jakims lamerskim gangu i kampowanie innych. to są najbardziej beznadziejne wkręty falloutowe, ktore nic wspolnego nie mają z czyms takim jak ROLEPLAY. Tak czy siak widzę błędy i potwierdzam krytykę założyciela posta, tzn:
1. Gathering powinien byc uzalezniony od skilla tak samo jak barter
2. fruit czy fiber to troche za dlugo czekania
3. mysle ze craft nie powinien opierac sie glownie na expie, 6000 za combat armor czy plasma rifle ktore i tak bardzo pomaga w grze to lekka przesada.
4. Zdecydowanie za tanie jaskinie - teraz byle frajer kupuje baze i mysli ze jest kozak :D
5 bugi, bugi, bugi, ale to da sie naprawić.
Ktoś kto pisze, że gra schodzi na psy najwyraźniej nie rozumie czym jest roleplaying albo za krótko gra, by wyrazić swoją opinie. jaki jest sens gry i wyobraznia goscia, ktory gra 15 altow i jęczy, że mu bez sensu w FO. Jedną postacią praktycznie bez zadnej pomocy osiągnąłem w FO dokladnie to czego chcialem, tzn mam kase, bron sobie wybieram jaką chce, mam znajomkow z ktorymi laze po pustkowiach, jestem tez mimo wszystko w gangu, choc wiem, że to TYLKO gang. prawdziwe zajawki łapie na odgrywaniu postaci i widzę więcej sensu teraz gdy wiem, że o broń i swoją dupe trzeba dbać, bo jak dasz sie zabic to stracisz to na co tak długo pracowałeś. Jest wielu w FO, ktorzy nic tylko craftują non-stop - nie rozumiem tego, to nie jest gra podobnie jak wieczne kampienie - taki styl gry o ile przy tych pierwszych nie stanowi problemu, bo nie psuje mi rozgrywki, tak przy drugich powoduje ze grac sie odechciewa. podobnie jest hackerami, bomberami i innym shitem, myslacym, ze skumało w ktorą stronę ma iść fallout. mysle, ze idzie w dobrą stronę tylko jest trochę zaniedbywany, bo gra ma wciąz potencjał i im wiecej zmian i osob zaangazowanych w ten projekt, tym lepiej.
Także, po wielu godzinach grania w trybie: "normal bez ułatwiania sobie" mam bardzo silną postać, niezłe criticale, daje rade przy handlu, mam sporo stuffu(racjonalną ilosc, nie tyle co wczesniej) i teraz potrafie odroznic w grze lamusow od roleplayarow, wiec nie jest najgorzej. choc rzeczywiscie gra traci przez noobow myslących ze kumają o co w ogole chodzi ;D
EKONOMIA to wielki +, choc potrzebuje kilka poprawek
system walki mysle, że bedzie jeszcze dopracowywany, podobnie jak karma. Barter ekstra działa, wydobycie wiadomo, ceny jaskin zdecydowanie za niskie. dla przykladu tesla armor jest warte tyle co pol jaskini. Problem pozostal jednak z PK i kamperami - trzeba cos z nimi zrobic raz na zawsze, o ile mordowanie jest dozwolone w sumie i logiczne tak kampienie jest totalnym nieporozumieniem, podobnie jak jedno wejscie do modoc. BRAKUJE QUESTOW, roznorodnosci(skinow), brakuje pracy dla noobow, wszak początek gry jest bardzo trudny, jezeli chcesz samemu sie rozwijac. pozniej zas robi sie monotonia, bo gra opiera sie wowczas tylko na wybijaniu centaurow i floaqterow + wojny gangow.
Przed wipem mialem wszystko i znudzilo mi sie o wiele szybciej niz teraz. aktualnie w tym momencie gdy wiem ze po wyciagnąłem o wiele wiecej z FO niz w momencie gdy biegalem po pustyni ze swoim gangiem i rozwalalem wszystko jak leci, pozniej przelaczalem sie na alta i szybko cratowalem miniguny - to był dopiero bezsens.
Jedyne co mogę zarzucic developerom to to, że jest duzo zapewnien, ale zawsze po updacie jest wiecej bledow niz przedtem, przez co trzeba wszystko zglaszac i skladac. nie bylo by tyle żali na forum gdyby zadbac nie tylko o ekonomie i craft(i w tym jest naprawde sens i graty) ale rowniez o tą bardziej zajawkową czesc gry. fallout ociekał zawsze miodem, pamietacie ? tego zaczyna brakowac i mysle, ze taki powinien byc dalszy kierunek tej gry, pozdrawiam.
RJ:
Pare słow na temat craftowania:
Moim zdaniem cały system zbierania surowców jest beznadziejny. Te cooldowny sa bardzo, bardzo dziwną sprawą. Przed wipem pod tym względem było lepiej. Zamiast ulepszyć stary system devowie postanowili zrobić nowy, który jest strasznie nudny. Te tłumaczenie sie ekonomia i opoznianie wyrabiania dobrego sprzetu w ten sposob jest dosyc dziwne. Stary system gatheringu był OK. Chciales zdobyc xx tego i tego? OK. Poszedles w gory, znalazles zloze, zebrales ile trzeba i byles zadowolony. Problem z botami mozna bylo bardzo latwo rozwiazac. Z kazdego krzaczka czy zloza mozna pozyskac surwoce tylko raz. Dzieki temu zniklby boty kopiace cala noc etc. System, ktory teraz jest tak wlasciwie promuje boty bo sa dlugie cooldowny wiec po co ktos tam ma co 11 minut klikac i pozyskiwac jakies smieszne ilosci surowcow jesli moze sobie postawic 4 boty i beda dla niego zbierac. Porazka ze strony devow moim zdaniem.
Osobiscie bym byl za wywaleniem wszystkich beczek z junkiem z miast. Junk i electronic parts powinno sie pozyskiwac podobnie jak flinty. Tzn na mapie z terenem zurbanizowanym na ziemi lezy sobie w losowym miejscu junk. Oczywisci podejscie tego typu nie mogloby sie odbyc bez jednej blokady. Tzn ze nie mozna wejsc do tego samego miejsca jeszcze raz na world map. Z jakiegos powodu wydaje mi ze fanowie gierek netowych, w ktorych ten kto klika co xx czasu i robi to z najwieksza dokladnoscia wygrywa, sa za tym systemem gatheringu i craftowania...
Reputacja/karma
Kiedy widze ze w VC mam -4000 karmy dlatego, ze czesto walczylem z jakims gosciem, ktory jest obywatelem VC to mam ochote wpasc tam z ekipa i wyrznac wszystkich straznikow (w koncu wedlug gry jestem taki zly). Kompletny bezsens :/
Jesli chodzi o roleplay. Tak naprawde panowie to wy sie tutaj ograniczacie w FOnline. Fallout PnP i zycze milej zabawy. I mowie to powaznie bo na RP w FOnline sensowny trzeba bedzie poczekac jeszcze dlugo...
@TommytheGun
Chca dobrze to wiadomo. Problem jest taki, iz wyglada to po prostu fatalnie jesli chodzi o przemyslenie tego co robia dokladne. I byc moze sie myle, ale nigdy nie przetestuja nawet pobieznie tego co zrobia i wymagaja od masy ludzi zeby nie narzekali na oczywiste bledy, ktore mnoza sie po kazdym wiekszym updacie.
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
Go to full version