Encounter z Raidersami i 10 godzin expenia za nami. Wyobraźcie sobie, ile osób używałoby ~cuttheveins w realu po takiej scence.
Ja sobie bardziej wyobrażam podqrwionych ludzi w ncr jak giną od kamikaze bombera :]
Osobiście jestem za permametną śmiercią bo w sumie jest topic o nudzie, ludzie robią sobie przerwe bo nie ma radości po raz kolejny mordować się o modoc czy zbierać kolejne 100 gekonich skór, kolejne tysiące kapsli przestają cieszyć a na forum pojawiają sie kolejne wizerunki "altów" i "altowatych rodzin".
Alternatywnie, chocby przez jedną ere [te 3 miechy między wipami] perm death:
-Śmierć czyha wszędzie, każdy punkt xp jest cenny, kazdy wypad po surowce może byc ostatnim w życiu gracza,
-Rośnie rola sg [wiadomo tańsze i łątwiej dostepne] a ilość BG latających z tonami amunicji spada [spotkasz takiego śmierć na miejscu ale te żywe czołgi przecież też czasem na siebie wpadają :]]
-Questy nabierają na znaczeniu jako łatwe źródła xp
-Liczy sie gra drużynowa dużo bardziej niż dotychczas
-Gra staje sie cholernie nieprzyjazna, frustrujaca ale i ekscytująca miejscami a głód zwycieśtwa czy "odegrania się" potężnie napędza graczy [póki im psycha nie siądzie]
-Nagrody z eventów jak i same eventy nabierają znaczenia [craft ze względu na pozyskiwanie surowców staje sie ryzykowny a tu takie coś ciekawego]
-No fucking lvl protection -
-Umiera TC [prędzej czy później jakaś grupa zdobędzie dostateczną przewage zeby nikt nie ryzykował przeciwstawiania sie im/opcjonalnie walka nabiera smaku bo ten dupek który zabił moje 3 postacie i był najlepszym snajperem serwera właśnie sie wykrwawia]. Pojawia sie nowa dyscyplina sportu: Walki o kopalnie i inne źródła surowców.
-Ilość graczy dysponująca tonami sprzętu znacząco sie zmniejsza
-Polowanie na głowy nabiera nowego znaczenia, bardziej personalnego :]
-Wzrasta rola graczy-kupców [altów?]
Pewnie pojawią sie głosy ze dla "non-combat" ludzi [tak tacy tu sa] nie zostanie nic - cóż, paradoksem moze być to ze taki non combat może sprawniej dodziergać się lvla który dość go wzmocni podczas gdy ambitny pk kilka razy przypłaci swoje zuchwalstwo życiem... Myśle że PD wprowadziło by pewien balans między rozsądkiem a graczami respawmujacymi sie tylko po to by wybrac kolejny minigun, dawke drugów i znowu lecieć [bo tracą tylko sprzęt].
Oczywiście non-combaty będą pewnie ginąć xx razy częściej, znajdą sie ludzie którzy wyszkola swoje alty na FA/doc itp itd,
- Wyrażam tu swoje prywatne zdanie kupca którzy całkiem dużo pomykał po świecie, zbierał kapsle i nie raz został wzbogacony dawką metalu - wóz albo przewóz, zabijaj lub giń...