Other > Zaginione holotaśmy
Czołem, napisz kim jesteś wędrowcze!
Swiatowid:
im thirsty i need blood of bluesuit's xD
CharlesFaux:
CharlesFraux - początkujący na pustkowiach i spiskujący wraz ze swoim bratem Abarth'em. Na razie zaliczamy kolejne zgony i usiłujemy zebrac skory na namiot 8).
Saranis:
Ian Nelsky
Rusznikarz SG/ strzelec SG. Zatwardziały wróg Raidersów, Marauderów, i innej hołoty, uwielbia encountery w których może im dokopać. Wolny czas spędza na wędrówkach w okolicach Junktown/ Hub/ Los Angeles w poszukiwaniu w/w niegodziwców do zabicia/ surowców do przetworzenia, albo w swojej kryjówce na tworzeniu i naprawach sprzętu.
Max Guevara
W dzieciństwie Max została zmodyfikowana genetycznie w ramach tajnego rządowego projektu Manticore (projekt miał na celu stworzenie "maszyn do zabijania"). Obecnie, dwudziestokilkuletnia Max, po udanej ucieczce z bazy Manticore (doktorki się przeliczyli - stworzyli kogoś zbyt silnego, by go kontrolować) tuła się po świecie, ukrywając się przed rządowym pościgiem i poszukując celu w życiu. Chciałaby też w końcu przypomnieć sobie więcej ze swego dzieciństwa, zanim została porwana przez ludzi Manticore.
Z powodu traumy po pobycie w Mantikorze , po tym co tam widziała i przeżyła, brzydzi się wszelkimi broniami. Walczy tylko wręcz (a przyp...iiip! umie).
Ta postać jest wzorowana na bohaterce serialu Dark Angel (granej przez Jessicę Albę), oczywiście w miarę możliwości - ograniczenia SPECIAL, wg mnie za modyfikacje genetyczne powinna mieć jeszcze z +5 punktów do cech: S 6-7, P 9-10 (zoom w oczach), E z 9-10, C (kwestia gustu, co najmniej 8-9), I 10, A 10, L (no tu rozmaicie, w filmie też pecha miewała, niech będzie 1 albo 6)... Jednak w świecie Fallouta 2 mój eksperyment się powiódł, przeszedłem nią grę (a co drugi męski NPC mniej lub bardziej dwuznacznie proponował jej łóżko :D ), i przy odpowiednich założeniach RP grało się całkiem przyjemnie. Tu jak na razie ledwo nią zacząłem, bo póki co, wolę rozwijać swoją pierwszą postać.
P.S. Wichura, jeśli prowadzisz jeszcze Sierociniec i potrzebujesz skór, to jak coś znajdę, to będę trzymał dla Ciebie ;) I jak już craftera rozwinę to i guny jakieś też ;)
==EDIT==
OK, to jak coś to zostawię info na PW tutaj :)
Antinua:
Czytając te wszystkie historie, aż drgawek dostałem. Szkoda, że Fallout online nie jest grą totalnie RP. Gdyby było, to była by to niepodwarzalnie najlepsza gra na świecie :-). Niestety ponad 55% ludzie grających w Folnline nawet niezagląda do takich tematów. Denerwuje mnie to, że gracze nieumieją sie bawić, tylko nołlajfią mając 4 postacie na 21 poziomie, z czego jedna jest armorerem, 2 w bg, 3 w energy weapons, a 4 w **** wie co :/ . Ja zawsze jak gram w tą gre to robie postać dla zabawy, może i niejest ona zadobra, a walić to jest słaba, ale już sam fakt tego, że zrobiłem tę postać sam, bez żadnych poradników i bez wcześniejszego rozplanowania poprawia nastrój rozgrywki. Ludzie, mówie wam fajnie jest sobie zrobić jedną postać i się nią bawić, wyznaczać sobie misje np. muszę z NCR dojść do Nory, tam dokoćzyć porachunki (zabić jakiegoś ćpuna xD), po drodze można zaglądać do miast i kto wie może ktoś by się przyłączył.
Avoral:
Nick: Avoral
zawód: Handlarz
Lokacja: VC
Języki: Polski, Angielski, kulawo Niemiecki
Wiek: niemłody
Urodzony gdzieś w okolicach Klamath, gdzie związał się z gangiem prowadzonym przez pewnego kmiota mającego syndrom uzależnienia od psycho wraz z kompleksem małego ptaka. Wtedy też rozpoczął swoją handlową karierę sprzedając wyroby niektórych członków gangu w VC, NCR czy Redding. W wyniku ostrej selekcji na tych którzy czczą szefa a na tych którzy myślą - wydalony.
W okresie wojny północnej, gdy krew lała się strumieniami a North Alliance szukał sposobu na anihilacje grupy BBS - ja zajmowałem się szeroko rozumianym handlem narkotykami. Jet, psycho, buffouty... ze względu na wojnę ceny były wyśrubowane a popyt wielki... to były dobre czasy dla dilerów. Wtedy też nastąpił pierwszy kontakt z sierotkami Wichury i zdobycie obywatelstwa VC. Czasy gdy dobrze było wiedzieć gdzie i kiedy lepiej nie wchodzić.
Wojna wygasała, tląc się w pewnych bastionach północy. Grupy dezerterów w bardziej lub mniej zorganizowanych oddziałach kierowały się w stronę NCR by tam, wśród wzgórz poszukiwać nowego życia i łatwiejszych łupów. Brak popytu, większa podaż "rozweselaczy" wymusiła zmianę branży. Obywatelstwo VC udostępniało wewnętrzny rynek, gdzie zawsze znajdzie się ktoś na tyle chętny by kupić trochę złomu i na tyle zamożny by zapłacić w kapslach.
Po kolejnym bombardowaniu miast przez Enklawe najczęściej przebywam na północnych terytoriach. Wiele czasu minęło, zaszło wiele zmian. Przemierzam pustkowia z oddziałem najemników, poszukując towarów na które jest popyt, próbując przetrwać kolejny piekielny dzień. Co mogę powiedzieć obecnie? Jestem Avoral, obywatel VC, przyjaciel SQ, handlarz skórami i podróżnik. Gdziekolwiek się udam niebo jest niebem, ziemia jest ziemią, a ludzie są ludźmi...
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
[*] Previous page
Go to full version