Co kto lubi, rzekłbym. Dla mnie np. New Vegas jest odrobinę lepsze ale nadal uciska mnie na tyle że bardzo niekomfortowo mi się w to gra. To już nie to samo.
No i czas na małe sprostowanie i nakierowanie ludzi żeby wiedzieli o co kaman z tym wszystkim.Pomiędzy Bethesdą a Interplayem to wygląda to tak że wszystko może skończyć się na trzy sposoby(O ile dobrze zrozumiałem to co Ci najbardziej obcykani w temacie mieli do powiedzenia):
1- Sędzia stwierdzi że Interplay nie wywiązał się z warunków umowy przez co ten przegra i straci również możliwość robienia MMO Fallouta i rzeczy związanych jakkolwiek z IP Fallout'a.
2- Sędzia stwierdzi że Interplay spełnił/był blisko spełnienia wszystkich warunków umowy, wygra i będzie mógł dalej pracować nad MMO musząc jednakowoż spełniać warunki wcześniejszej umowy. Przy czym Bethesda będzie musiała ponieść koszty sądownicze i nadal to ona będzie właścicielką IP Fallouta.
3- Sędzia zadecyduje że od początku kontraktu Bethesda działała w złej wierze, kompletnie łamiąc jego warunki przez co Interplay wygra odzyskując CAŁKOWICIE IP Fallouta. Bethesda będzie miała jednak prawo wydać jeszcze jedną grę zgodnie z warunkami poprzedniej umowy pozwalającej jej na wydanie 3 tytułów w świecie Fallouta.
Z czego najbardziej prawdopodobne są pierwsze dwie opcje. Trzecia jest niebywale mało prawdopodobna ze względu na to że sędzia musiałby dopatrzeć się prawdziwie przesadzonych i faktycznych zarzutów względem Bethesdy
Jeżeli ktoś nie do końca zrozumiał to wytłumaczę po krótce jak to wyglądało:
Bethesda parę lat temu podpisała kontrakt z Interplayem, pozwalający jej na wydanie 3 tytułów korzystających z IP Fallouta. Po jakimś czasie jednak kompletnie odkupiła prawa do tego IP, i co ciekawe podpisała - podobny do tego wcześniejszego - kontrakt z Interplayem - pozwalający temu zaś wyprodukować grę MMO. Jednak przy tej umowie twardo mówione było że Interplay ma w przeciągu 2 lat rozpocząć działania na pełną skalę utrzymując finansowanie dla tego projektu o wysokości nie mniejszej niż 30 milionów dolarów. Dodatkowo oficjalny start tegoż projektu musiałby odbyć się maksymalnie po czterech latach od ogłoszenia początku prac nad MMO I w razie wydania - Bethesda dostawałaby 12% zysków ze sprzedaży i miesięcznych subskrypcji za samo używanie IP Fallout'a. W razie gdyby Interplay nie wywiązał się z któregoś warunku umowy straciłby natychmiastowo dostęp do licencji Fallouta(czyt. nie mógłby zrobić MMO w jego uniwersum ani użyć w innym projekcie jakichkolwiek charakterystycznych elementów dla tegoż właśnie IP)
Po dwóch latach rzecz jasna zaczęła się szopka z sądami, oskarżeniami itp. Co ciekawe i w miarę zabawne - jak na razie to raczej Interplay wychodził z nich obronną ręką. Teraz właściwie zaczyna się ciężka artyleria i trzeba to na bieżąco śledzić.
krótko rzecz biorąc - Interplay był bliski bankructwa i najpierw kontraktował IP Fallouta a potem postanowił go całkiem sprzedać, zostawiając sobie tylko możliwość do zrobienia MMO na specjalnych warunkach których nie do końca był w stanie spełnić(O co teraz awantura)
Dla nierozumiejących skrótu IP - Intellectual Property - Własność Intelektualna. - w tym wypadku całe uniwersum fallouta i najbardziej charakterystyczne dla niego rzeczy takie jak Vault Boy, Vault-tec, Nuka-Cola, "War, war never changes..." czy inne rzeczy.
EDIT: No, stary zakurzony Gamebryo to jakaś żałość. Animacje, bezsensowna optymalizacja (Która zawodziła i w Oblivionie, i w Morrowindzie, i w Falloucie) i okropna praca grafików. Jedyna dobra rzecz tego silnika to to że jest łatwo modyfikowalny i dodawanie własnych pierdół to rzecz bardzo łatwa i przyjemna - stąd tak duże modding community.