Jeśli uzależnić możliwość osiągnięcia wyższych levelów profesji dopiero na wyższych levelach postaci? Tj. nie będzie uber-alt craftera CA na 5-6 poziomie tylko będzie wymagany maksymalny 21level. Czysto teoretycznie - 1 level armorera będzie na 6 levelu postaci 2level na 12 postaci a 3 na 21. W ten sposób gracz będzie zmuszony (aby mieć uber sprzęt) rzeczywiście grać tą postacią. I tylko absolutni no-liferzy będą mieć dostęp do 3 altów do robienia sprzętu na każdą okazję i jakiegoś power-bulida pod PvP. Ale będą musieli poświęcić na to ogrom czasu. Specjalizacje graczy ot co... oczywiście wymagałoby to jakiegoś balansu, ale wydaje mi się dobre... komentować ino bez kupy i zbędnych emocji, na zimno poproszę z uzasadnieniem. Powtarzam wymagałoby to dodatkowego zbalansowania.
Rozwiązanie ciekawe i logiczne, ale obawiam się, że raczej nie powstrzyma ludzi przed altowaniem, a jedynie wywoła reakcję w postaci masowego wk....wienia ze strony ludzi, którzy i tak będą musieli alty tworzyć.
EDIT: Tzn. bardziej chyba zmusi to ludzi do bycia no-life niż powstrzyma przed robieniem altów - tak mi się wydaje.
Nalezalo by stworzyc nowy wzor na punkty HP przyznawane co poziom, pojawia sie jednak pewien problem. W przypadku zbyt duzej ilosci HP, nalezalo by zmienic crafting wzgledem cooldown na amunicje, w przypadku zbyt malej ilosci HP - jak wyobrazasz sobie expienie takiej postaci? Zakladajac ze chcemy utrzymac podobna (obecna) wartosc maxymalnych punktow HP na maxymalnym poziomie postaci (powiedzmy 100) to dosc dlugo zwykly skorpion bedzie mial nas na Hita, nie wspomne juz ze brak limitu poziomu wprowadza pewne pojecie MMO - grind - za ktorym to raczej niewielu przepada, FO w duzej mierze to gra dla casualtowcow.
Otoz to...
Myślałem trochę nad tym co napisałeś i takie coś przyszło mi do głowy:
Rozważmy takie rozwiązanie (trochę przewrotne): Ilość hp W OGÓLE nie wzrasta co level, ale jest określana na podstawie statystyk (STR i EN) w trakcie budowy postaci, jeszcze przed rozpoczęciem gry. I tak przykładowo:
Dla STR 5 i EN 2, hp = 84,
Dla STR 5 i EN 4, hp = 108,
Dla STR 5 i EN 6, hp = 132,
Dla STR 5 i EN 8, hp = 156,
Dla STR 5 i EN 10, hp = 180,
(Czyli tak jakby normalnie taka postać miała na 21 levelu, ale to tylko przykład)
W trakcie gry ilość hp można by jedynie zwiększyć perkiem lifegiver (każdy lifegiver dawałby jednorazowo 20-30 dodatkowych hp). Przy takim założeniu każdy noob, już od samego początku gry ma ustaloną ilość hp, czyli pełen egalitaryzm
. Dzięki temu nie byłoby jakiejś olbrzymiej przepaści w możliwościach bojowych między graczem na levelu 5 czy 50. Każdy kolejny zdobyty level oznaczałby natomiast dodatkowe skill points do wykorzystania (czyli po prostu poszerzanie możliwości postaci), a co trzeci level dodatkowo perk, czyli bonus do wydajności.
Oczywiście do pewnego poziomu gracze musieliby doekspić, tzn jest jasne, że np. sniper musi mieć wysokiego skilla i przynajmniej 3 x more critical + better criticals (tutaj niewiele by się zmieniło), ale dalszy grind dawałby raczej niewiele. No-lifers mogliby rozwinąć dużo różnych umiejętności i nabić sporo perków, ale nie czyniłoby ich to jakoś szczególnie uprzywilejowanymi na polu walki. Tzn. przewaga by była, ale na pewno nie większa niż mają obecnie ćpuny nad tymi co grają na czysto.
Przy takim rozwiązaniu można by swobodnie odblokować level capacity, bez znaczącego pogłębiania różnic między wydajnością postaci no-lifer’ów i „casualtowców”.
A mentalność ludzi to już komuniści próbowali zmienić – nie udało się
.