...czyli co dzieje się w Republice Nowej Kaliforni między 2 a 4 rano.
Zmęczony przemierzaniem pustkowi, zimną nocą postanowiłem zatrzymać się w NCR.
Odrazu moją uwagę zwróciło kilku nietypowych podróżników w habbitach, zbierających się przy beczce, niby to się ogrzać, niby porozmawiać.
Zbierało się ich tam coraz więcej. Uznałem ich za bandę dzikusów, jednak z czasem zaczeli... modlić się do beczki!
Postanowiłem skryć się za namiotem i z bezpiecznej odległości obserwować przebieg nietypowego zjawiska.
Mijały godziny, a fanatyków dziwnego kultu było więcej, na domiar złego, kilku biednych podróżników uległo podstępnej demagogi i erystycznym sztuczką przywódcy sekty i postanowiło do nich dołączyć, skuszeni darmowym habbitem...
Nagle stało się coś bardzo dziwnego. Nie wiem czy to efekt mieszania jetu z buffoutem, przemęczenie, czy kolejna prestidigitatorska sztuczka przewodnika wyznawców, jednak... beczka przemówiła!
...i rozkazała zebranym złożyć ofiarę z dziewicy. Na nieszczęście moich oczu, i szczęście zebranych, cała sytuacja nie rozgrywała się w podmiejskim gimnazjum, tylko na pustkowiach, więc o dziewicę nie było trudno...
Po tym co zobaczyłem, myślałem, że kuriozalne zjawisko sięgnęło szczytu... jeszcze nie wiedziałem jak bardzo się myle...
W pewnej chwili, jak to często z różnymi wyznaniami bywa, znalazł się ktoś, komu beczkowe modły nie przypadły do gustu. Całe szczęście byłem bezpiecznie schowany za namiotem.
Po zamachu, wyznawcy postanowili udać się do Necropolis, aby modlić się z dala od zamachowców. Sam nie wiem dlaczego, ale postanowiłem ich śledzić.
To co zobaczyłem w Necropolis, zmieniło mój światopogląd...
Wyznawcy złożyli kolejną ofiarę z dziewicy (nie sądziłem, że aż tyle ich na pustkowiach) i postanowili wybrać śmiałka, który odkupi winy pustkowia, poświęcając się w Glow...
Brakło mi odwagi, nie miałem rad-x'ów, jet zjechał, a może poprostu nie byłem tak popier**lony jak wyznawcy beczki, a może wszystko razem, tak czy siak do Glow się nie udałem. W przeciwieństwie do beczkowego ekstermisty...
I tyle ich było widać...
Amen.
PS.
Bardzo podobał mi się, fakt iż cała akcja była bardzo spontaniczna, nikt się nie umawiał, rozdano kilka habbitów i wszystko wyszło w praniu. Miło, że można porobić coś innego (modły do beczki?!), niż bezmyślne nawalanie do siebie
.
PS2.
To mój pierwszy post, więc dzien dobry wszystkim.
Tyle