To zależy od postaci. Crafterów trenujesz latając z Flamerem i paląc Moleraty i rozdajesz im statystyki, Traity i Perki pod profesje (no ewentualnie wyjątkiem może być tu Demolition Expert jeśli używamy go do bombowania NPC bo odpowiednio rozdany i wytrenowany potrafi robić i skutecznie podkładać bomby).
Big Gunnera, jak już wcześniej zostało powiedziane expisz szybko. Jeśli sam to nieco wolniej, jeśli masz kogoś to polecam sposób stary jak pustkowia, który można realizować w min. 2 osoby:
Idziecie w miejsce, gdzie występują Centaury, Floatery, Alieny i Fire Geckosy (jeśli nie wiesz gdzie to polecam skorzystać z FEF). Obydwie osoby muszą mieć radio. Trafiacie na encounter gdzie biją się np. Centaury z Floaterami, lecz część pobiegnie w waszą stronę, niejednokrotnie ciągnąć za sobą całą resztę. Jeśli masz w drużynie osobę używającą broni lekkiej może strzelić raz do goniącego was crittera, czasami się zdarza, że się odczepiają. Jeśli nie to ten, którego gonią wybiega z encountera podczas gdy osoba, która pozostała daje jej distressa. Gdy crittery zaczynają ze sobą walczyć podbiega ktoś z Flamerem/Improved Flamerem i pali te stwory, które już ledwo żyją (polecam mieć w drużynie kogoś z perkiem Awareness) i zbiera pkt. doświadczenia, a ich ilość jest całkiem nielicha, gdyż za ubicie jednego Nasty Floatera dostajemy 1000 pkt. doświadczenia. Najmniej warte zabijania z tej menażerii są Fire Geckos, gdyż mają dużą odporność na ogień, oraz dają tylko 250 pkt. doświadczenia i skórkę, dlatego często "używa się" ich do "zmiękczania" twardszych stworzeń jak Centaury czy Floatery. Co do trybu walki to Real-Time, w turach trwa to zbyt długo. Sam sposób wygląda dużo prościej w praktyce niż w opisie.
Pora na snajpera. Teoretycznie snajper-nogołamacz może chodzić z BB Gunem w turach i strzelać do Mutated Molerats dających 300 PD strzelając im w oczy, ale gdyby udało się takiemu delikwentowi zebrać grupę składającą się z dobrego snajpera-nogołama oraz energetyka to można śmiało wybrać się na Szpony Śmierci w trybie Real-Time. Tough Deathclaw daje 1750 pkt. doświadczenia, więc gra jest warta świeczki. Przebieg akcji może przykładowo wyglądać tak, że wszyscy w grupie wpadają na encounter z Deathclawami (znów polecam FEF) po czym nogołam łamie obie nogi szponom śmierci, co spowolni je na tyle, że można sobie spokojnie odbiec, poczekać na zregenerowanie punktów akcji i wylceować mu prosto w oczy. Jednak zanim oddamy taki strzał nasz energetyk powinien nieco takiego Szpona "zmiękczyć" tj. nieco go obić żeby osoba zdobywająca doświadczenie miała go na jeden bądź kilka strzałów w oczy. W przypadku gdy Deathclawy zaczną kogoś gonić "expiącego" wtedy wybiega z encountera i tak jak w przypadku big gunnera wchodzi ponownie po distress signal od kogokolwiek kto jeszcze jest na encounterze.
Mam nadzieję, że na coś się to przyda. Używałem tych sposobów i moim zdaniem są skutecznie, więc jeśli ktoś ma chęć może popróbować.