fodev.net
Other => Polskie Pustkowia => FOnline:2238 Forum => Archives => Zaginione holotaśmy => Topic started by: gracjan on September 15, 2010, 08:57:40 pm
-
JakiE LUBICIE MIASTO W fONLINE? Moje to San Francisco ;D
-
a tak w san francisco maja dobrego lekarza...
-
na obt2 hell i modoc na 2238 to Nekro
-
ja lubie glow.
-
Moim ulubionym miastem z Fallouta 1 jest Junktown. Klimat cudowny, poprostu cudo! Z Fallouta 2 uwielbiam Nore, Maripose oraz... platforme wiertniczą! W FOnline podoba mi się to, że cały świat jest połączony, brakuje tylko miast z Fallouta Tactics, Van Burena no i lokacje z Fallouta 3 również mogłby się znaleźć w tej wspaniałej grze.
-
z F1 Junktown - za burmistrza MacGyvera
z F2 New Reno - bo tam kolorowo było i można było zostać gwiazdą porno ;)
z 2238 - San Francisko za dostawy LSW przed wipem
na OBT2 jeszcze się nie zapoznałem z miastami
-
Moim ulubionym miastem jest Arroyo
-
Reno, kocham klimat
-
Modoc.
-
A tak na serio, w F2 urzekł mnie ten smutny klimat Modoc właśnie. I te questy odnośnie żużlowców.
-
Navarro.
-
power armory dają łatwo? :<
-
pindolicie wszyscy równo, toxic caves najlepsze
-
Glow jest świetne. Uwielbiam tą tętniącą życiem metropolie. Gdzie na każdym zakręcie wita cię uśmiechnięty człowiek. Gdzie zamiast kilku kulek w głowę dostajesz apteczkę i szklankę gorącego kakao. Gdzie czuć szarlotkę, a dzieci z ojcami grają w baseball, a żony z córkami siedzą w kuchni i pieką specjały. Ahh Glow.....
-
mialo byc miasto anie lokacja ...
bo tak to The Glow wygrywa :P
-
TO to samo cHYba :P:P
-
Hmm jeśli takie specyficzne kryteria podałeś to chyba dałbym głos na Reno. Wszystko tam jest świetne. Od wyglądu przez muzykę a na questach kończąc. Nie wiem jak wy ale ja miałem zawsze taki sam wzór na Reno. Robię 2 questy dla Mordino biorę trzeci i lecę do Salvatore. Następne robię wszystko do niego i gdy mi oferuje żebym się do nich dołączył odmawiam czego rezultatem jest wybicie wszystkich jego ludzi. Z powrotem do Mordino by też jego gang wytłuc, oczywiście po wcześniejszym zebraniu nagrody za Salvatore'a. Przyjmuje zlecenie od Bishopa a potem kontrpropozycje od Westina, ale zanim bishopa zatłukę to kładę obie jego kobiety na łożu (muehehe). A potem i tak dołączam do Wrightów.
-
Kocham Modoc i ten zajebisty soundtrack... W Modoc zawsze jak grałem w drugą część Fallouta czułem się jakbym... był w prawdziwym, typowym mieście świata post apokaliptycznego. Gdybym robił własnego Fallouta czy FOnline moje miasta byłyby w podobnym klimacie.
Drugie ulubione miejsce to Katedra. Nie wiem czemu, ale w jedynce urzekła mnie swoim ciężkim klimatem i tymi fanatycznymi fanatykami Mistrza.
-
Mój namiot
-
Mój namiot
od kiedy namiot zalicza się jako miasto?
Miasto (od prasłow. *městьce, *mě́sto "miejsce", łac. civitas) – historycznie ukształtowana jednostka osadnicza charakteryzująca się dużą intensywnością zabudowy
-
To jest takie bardzo małe miasto ;)
-
od kiedy namiot zalicza się jako miasto?
To bardzo duży namiot :)
-
ej a miasto moze byc z fallout 3 tez bo ja lubie np navaro i z fallout 3 lubie enklawe base
-
Junktown - ot, lubię po prostu.
-
W sumie lubiłem VC - ot, dużo niewolników, robiących za ciebie, zieleń (przecie to skarb w post-apo pustyni) i dobra ochrona.
No i New Reno też jest spoko - Sex, Drugs and Rock&Roll :D
Z F1 Necropolis miało fajny klimat. I ten plakat tego miasta...
-
Moje to New Reno po prostu lubię taki klimat ;)
-
Moje ulubione miasto to Modoc - zawsze chciałem być farmerem!
-
Ja kocham The Hub gdybym był dorosły i nie miał co z sobą zrobić to chciałbym zostać karawaniarzem gdzieś w Vegas :P
-
...gdybym był dorosły...
(http://vilaz.grembol.pl/react/1280171590021.jpg)
Mój faworyt spośród miast to NCR. Dużo ludzi, dużo trollingu, antystealingu i innych dziwnych zabaw ^^
-
ale chodziło o miasto z fallout 1 , 2 , 3 , new vegas :P
-
Nie wiem jak wy ale ja miałem zawsze taki sam wzór na Reno. (...) A potem i tak dołączam do Wrightów.
Kocham Modoc i ten zajebisty soundtrack...
@TuX - mam taki sam schemat :D
@Stalojsky Vladimir - Modoc i klimat soundtracku +1
Z F1 chyba Junktown najbardziej, akcja z obroną Kiliana, pokój w motelu, zabawa z gangiem... ech :D No i Shady Sands - w jedynce piękne miasteczko.
W F2 - w sumie więcej razy dwójkę przeszedłem, wszystkie te początkowe miasta mają klimat (bicie 3 lvl w Arroyo, szczury w Klamath, Metzger w Den...); najmniej podoba mi się Vault City (chodzi mi o podejście mieszkańców, bo samo miasto ładne, zieleń - no, w końcu użyli G.E.C.K.-a - i muzyka też klimatyczna); Reno może być; bardzo fajny klimat ma Redding, taki typowy Dziki Zachód (i zabawa z Obcymi w kopalni :D ); ogromnie jeszcze podoba mi się klimat San Francisco - ale to raczej pod względem muzyki, niż mieszkańców/ zabudowy.
Co do miast w FO, to niewiele jeszcze zwiedziłem, byłem w VC (courtyard czy jak się to pisze - przy próbie wejścia do miasta właściwego "zaliczyłem zgona" :D ), Gecko, NCR, Hub, Junktown... Chyba te ostatnie miasta, ale jednak najlepiej czuję się w swoim namiocie :P
W FT, VB, F3 nie grałem, więc się nie wypowiadam.
-
Do moich ulubieńców dołączam Gecko. Może przez wzgląd, że Harold jest moim ulubionym bohaterem serii. Jak dla mnie to miejscówka ma swój specyficzny klimat. Dopisałbym też Necropolis, ale jakoś niemiło kojarzy mi się z Dziećmi Katedry.
-
imo przekozak jest New Reno mafije arena, cat's paw wszystko co najlepsze... a i jeszcze groby do rozkopania na golgocie ^^
-
tak na serio to F1 - katedra i ten jej klimat, ten soundtrack ahh. Ciary mam, najfajniejsze miejsce. Tylko myślałem, że rozmowa z Mistrzem w F1 będzie jakaś ciekawsza.
F2 - Modoc, bo działało na mnie jakoś tak smutno, nie wiem czemu. I tak jak poprzednicy w Reno zawsze dołączałem do Wrightów, bo jakoś tak czułem że są najbardziej porządni ( oczywiście musiałem zabić Bishopa i przelecieć mu żone, a co! )
-
tak na serio to F1 - katedra i ten jej klimat, ten soundtrack ahh. Ciary mam, najfajniejsze miejsce. Tylko myślałem, że rozmowa z Mistrzem w F1 będzie jakaś ciekawsza.
F2 - Modoc, bo działało na mnie jakoś tak smutno, nie wiem czemu. I tak jak poprzednicy w Reno zawsze dołączałem do Wrightów, bo jakoś tak czułem że są najbardziej porządni ( oczywiście musiałem zabić Bishopa i przelecieć mu żone, a co! )
ja zawsze bzykam jeszcze jego corke xD