fodev.net
Other => Polskie Pustkowia => FOnline:2238 Forum => Archives => Zaginione holotaśmy => Topic started by: KerUr on April 25, 2010, 07:32:44 pm
-
Jak zapewne każdy (no niemal każdy ) wie wielka Bethseda robi właśnie Fallouta 4 (http://www.bethsoft.com/eng/games/games_falloutnewvegas.html) w Nowym Vegas. Nie chciał bym w temacie poruszać kwestii fabuły ani samej produkcji (odpowiedzialność za nią mają podobno ludzie związani z F1 i F2 ) ale samej lokalizacji tytułowego New Vegas
Oto mapka z Google Maps z kilkoma znajomymi miejscami
(http://img263.imageshack.us/img263/1364/lvsat.jpg) (http://img263.imageshack.us/i/lvsat.jpg/)
(http://img263.imageshack.us/img263/2867/lvtop.jpg) (http://img263.imageshack.us/i/lvtop.jpg/)
A teraz to co oficjalnie jest w F1, F2 i FO
(http://img169.imageshack.us/img169/4777/98100615.jpg) (http://img169.imageshack.us/i/98100615.jpg/)
Moje pytania brzmią :
- Kim do q..wy nędzy byli ludzie odpowiedzialni za mapowanie terenu (main map)
- czy to jest New Vegas ? Bo coś manie wygląda !!! Mało tam NPC'ów jest
oraz
- czy Necropolis to na pewno Barkersfield ? Bo chyba płyta tektoniczna coś je przesunęła
-
czy Necropolis to na pewno Barkersfield ? Bo chyba płyta tektoniczna coś je przesunęła
Fabularnie - tak. Takie były założenia design doców i ta nazwa pojawia się też w holodysku opisującego lokalizację krypt w Kaliforni. Pod względem umiejscowienia na mapie - rzeczywiście nie bardzo. Najwyraźniej podczas późnych etapów produkcji nastąpiły pewne przesunięcia na mapie, a osoba za nie odpowiedzialna zapomniała o tym, że w grze pojawiają się pewne opisy. Może takie rzeczy nie powinny się zdarzać, ale trudno uniknąć kilku wpadek, kiedy przez kilka lat nad grą pracuje wielu ludzi.
W biblii Fallouta stoi:
1. Necropolis is supposed to be Bakersfield. But Bakersfield is NNW from L.A. On the Fallout map, it would probably be on the third square south of the Brotherhood. The only real-life location corresponding to Necropolis now would be a small town called Baker, at the Soda Lake.
2. Killian clearly states that Necropolis is south of Junktown, the Hub to the south-west. It was obviously the idea that Necropolis would be on the way to the Boneyard.
3. Either Ian or the singer in the Skumpitt gives you directions in relation to the coastline. They do not match the map at all, and put the Hub far nearer to the coast than it now is.
My personal conclusions were that the dialog was written long before the map was drawn, and later never changed; and that terrain difficulties originally were supposed to have a far greater importance in gameplay, hence the stress on travelling along the coast.
Well, it seems I actually was the only one who ever noticed it.
I think the locations may have been moved at a later date to spread them out better along the map. Necropolis is supposed to be Bakersfield, but I'll see if I can check with Chris Taylor to make sure.
Jestem prawie pewien, że Vegas miało znajdować się poza terenem akcji Fallouta. Tycho wspomina o tym mieście i zdaje się, że według jego relacji miasto nie najgorzej się trzymało.
-
Następny który myśli że gra musi w 100% odzwierciedlać rzeczywistość. Człowieku wyjdź na świeże powietrze i nie zastanawiaj się czy jakieś konkretne miasto leży co do milimetra względem oryginalnych współrzędnych.
-
Następny który myśli że gra musi w 100% odzwierciedlać rzeczywistość. Człowieku wyjdź na świeże powietrze i nie zastanawiaj się czy jakieś konkretne miasto leży co do milimetra względem oryginalnych współrzędnych.
Ty z kolei masz takie szczegóły w dupie, bo ciebie interestuje tylko, żeby ponapierdalać do bluesuitów :)
-
Ty z kolei masz takie szczegóły w dupie, bo ciebie interestuje tylko, żeby ponapierdalać do bluesuitów :)
Tak interesuje mnie "ponapierdalanie" do nich szczególnie jak mają mg w łapie ;)
Wybacz ale jakoś nie specjalnie dbam o to czy twórcy gry umieścili miasta w tym samym miejscu gdzie ich rzeczywiste odpowiedniki. Ponieważ to tylko i wyłącznie gra, która ma tyle z realizmem wspólnego co mandaryna ze śpiewaniem.
-
Wypada też zwrócić uwagę na fakt, że uniwersum Fallouta oparte jest na alternatywnej historii świata. Można w ten sposób wytłumaczyć niektóre niezgodności z naszą rzeczywistością.
Przypominam choćby, że praprzodkowie Wybrańca nigdy nie wymyślili tranzystora, a cała elektronika zbudowana jest na lampach elektronowych.
Co straszniejsze dla Ameryki, nie było coca-coli tylko nuka-cola ;)
Tak więc niektóre lokacje Fallouta pokrywają się z naszymi, inne nie.
-
Następny który myśli że gra musi w 100% odzwierciedlać rzeczywistość. Człowieku wyjdź na świeże powietrze i nie zastanawiaj się czy jakieś konkretne miasto leży co do milimetra względem oryginalnych współrzędnych.
-1
Wypada też zwrócić uwagę na fakt, że uniwersum Fallouta oparte jest na alternatywnej historii świata. Można w ten sposób wytłumaczyć niektóre niezgodności z naszą rzeczywistością.
Przypominam choćby, że praprzodkowie Wybrańca nigdy nie wymyślili tranzystora, a cała elektronika zbudowana jest na lampach elektronowych.
Co straszniejsze dla Ameryki, nie było coca-coli tylko nuka-cola ;)
Tak więc niektóre lokacje Fallouta pokrywają się z naszymi, inne nie.
+1
Parano w sumie masz rajcie (alternatywna rzeczywistość) ale co do NV i Necro myślę jednak ze to były jednak pewne wtopy "mapera" z Black Isile lub gościa od scenariusza.
łamiąc założenie mojego 1 postu w tym temacie , co o F4 myślicie czy to ze robi go Obsidian (http://www.obsidianent.com/) - czyli w sumie ludzie od F1 i F2 pomoże choć nieco wrócić do klimatu dawnych lat ??
W sumie to wszystkie lokacje były juz opracowane w Van Buren (http://en.wikipedia.org/wiki/Van_Buren_%28Fallout_3%29) , kwestia fabularna myślę że poczęci też.
-
Parano w sumie masz rajcie (alternatywna rzeczywistość) ale co do NV i Necro myślę jednak ze to były jednak pewne wtopy "mapera" z Black Isile lub gościa od scenariusza.
łamiąc założenie mojego 1 postu w tym temacie , co o F4 myślicie czy to ze robi go Obsidian (http://www.obsidianent.com/) - czyli w sumie ludzie od F1 i F2 pomoże choć nieco wrócić do klimatu dawnych lat ??
W sumie to wszystkie lokacje były juz opracowane w Van Buren (http://en.wikipedia.org/wiki/Van_Buren_%28Fallout_3%29) , kwestia fabularna myślę że poczęci też.
Myślę że stare czasy nie powrócą, dopóki ktoś nie wymyśli wehikułu czasu, a fallout 4 to już nie będzie to samo, to ma być rpg a nie fps, 3'ka jako rpg i kolejna odsłona Fallouta jest na prawdę do bani, a 4'ka pod tym względem wg. mnie będzie najwyżej dobra.
-
Chyba nie będzie gorzej niż w F3. Ludzie uczą się na błędach a biorąc pod uwagę fakt, że częścistarych chłopaków się tym zajmuje można chociaż mieć nadzieje.
-
Powiem tak: pomimo tego, że F4 mają robić twórcy F1-2 to nie wierzę w sukces. Dlaczego? Bo robią to jeśli się nie mylę na zlecenie Bethesdy (która chyba nadal posiada wszystkie prawa autorskie do Universum Fallouta), a moim zdaniem to kto jak kto ale Bethesda potrafi robić najnudniejsze cRPG jakie powstały.
Ich gry od zawsze imponowały rozmachem (np. wielkość mapy w Daggerfall), przyjemnym systemem tworzenia postaci (np. Morrowind), genialną grafiką (znów Morrowind, Fallout3) i być może wieloma innymi rzeczami, ale po pewnym czasie zawsze okazywały się (oczywiście dla mnie) NUUUUDNE, schematyczne, pozbawione polotu i iskierki geniuszu...
Ostatecznie pomiędzy ciągłym levelowaniem, zabijaniem mobków i zmienianiem itemów na coraz lepsze porządny cRPG musi mieć wciągającą wizję świata z którym nawet mało empatyczny gracz nawiąże osobisty kontakt. Muszą być zaskakujące konwersacje z NPC-ami, questy nie polegające tylko na zabij/przynieś/pozamiataj. Musi być to coś, ta magia, która sprawia, że czuje się obcowanie z dziełem ludzi naprawdę utalentowanych a nie sprawnych korporacyjnych rzemieślników.
Mnie Fallout 3 zanudził, chociaż aż trudno mi samemu było w to uwierzyć, no bo przecież świat wyglądał powalająco (szczególnie miasta!), leci zajebista muza z radia (najlepsza rzecz IMHO w tej grze), przeciwnicy wyglądają fajnie, z NPC-ami o czymś tam niby rozmawiam, no i niby jest to Fallout na którego czekałem TYLE lat. A jednak... coś się stało i gra leży i żebym do niej wrócił musieliby mi chyba płacić od godziny grania :P
Ostatnim zdaniem powiem, że czasy inteligentnych, wciągających gier moim zdaniem minęły, bo teraz przemysłem komputerowym żądzą wielkie korporacje, łącząc to z filmami z Hollywood w jedną kompleksową maszynkę do maksymalizacji zysku, a nie robienia rzeczy wartościowych. Gry powstają na podstawie filmów, filmy na podstawie gier, tempo robienia jednych i drugich jest skracane do minimum poprzez wrzucanie w dany projekt dużych grup specjalistów, którzy mają szybciutko zrobić swoje i bez zbędnego zagłębiania się w szczegóły szybciutko robić następne projekty. Itd, itd...
Tyle ode mnie. Dla niecierpliwych: sorry, że się tak rozpisałem, ale dla mnie F3 i F4 to temat bardzo osobisty i chciałem się kompleksowo wyprodukować żeby wszystko było jasne.
-
Powiem tak: pomimo tego, że F4 mają robić twórcy F1-2 to nie wierzę w sukces. Dlaczego? Bo robią to jeśli się nie mylę na zlecenie Bethesdy (która chyba nadal posiada wszystkie prawa autorskie do Universum Fallouta), a moim zdaniem to kto jak kto ale Bethesda potrafi robić najnudniejsze cRPG jakie powstały.
Ich gry od zawsze imponowały rozmachem (np. wielkość mapy w Daggerfall), przyjemnym systemem tworzenia postaci (np. Morrowind), genialną grafiką (znów Morrowind, Fallout3) i być może wieloma innymi rzeczami, ale po pewnym czasie zawsze okazywały się (oczywiście dla mnie) NUUUUDNE, schematyczne, pozbawione polotu i iskierki geniuszu...
Ostatecznie pomiędzy ciągłym levelowaniem, zabijaniem mobków i zmienianiem itemów na coraz lepsze porządny cRPG musi mieć wciągającą wizję świata z którym nawet mało empatyczny gracz nawiąże osobisty kontakt. Muszą być zaskakujące konwersacje z NPC-ami, questy nie polegające tylko na zabij/przynieś/pozamiataj. Musi być to coś, ta magia, która sprawia, że czuje się obcowanie z dziełem ludzi naprawdę utalentowanych a nie sprawnych korporacyjnych rzemieślników. [/quote]
Tu sie trochę nie zgodzę, ale tylko trochę. Morowind był grą którą przeszedłem niemal tyle samo co F1 i F2 (x50 co najmniej )
Morowind mimo głównego wątku nudnego i banalnego (na jeltubie jest chyba filmik jak koles przechodzi go w 5 minut O_O) to misje poboczne (rody organizacje itp) były UBER SUPER Q...WA JEGO MAĆ (według mnie) a możliwość budowy własnego lokum była chyba najbardziej genialnym pomysłem całego MOROWIND - tyle godzin ile ja spędziłem na szukaniu latarynek przedmiotów broni i innych rzeczy aby moja "rezydencja była "maxymalnie wypasiona" to było coś pięknego
Kolejna super sprawa lewitacja i ten czar co sie skakało bomba :D
Niestety Oblivion to juz .... DNO piękne DNO - fabuła DNO - misje poboczne DNO - czary DNO - walka nieco lepsza niż w MOROWINDZIE Grafika PIĘKNA (jak na tamte czasy)
Mnie Fallout 3 zanudził, chociaż aż trudno mi samemu było w to uwierzyć, no bo przecież świat wyglądał powalająco (szczególnie miasta!), leci zajebista muza z radia (najlepsza rzecz IMHO w tej grze), przeciwnicy wyglądają fajnie, z NPC-ami o czymś tam niby rozmawiam, no i niby jest to Fallout na którego czekałem TYLE lat. A jednak... coś się stało i gra leży i żebym do niej wrócił musieliby mi chyba płacić od godziny grania :P
Ostatnim zdaniem powiem, że czasy inteligentnych, wciągających gier moim zdaniem minęły, bo teraz przemysłem komputerowym żądzą wielkie korporacje, łącząc to z filmami z Hollywood w jedną kompleksową maszynkę do maksymalizacji zysku, a nie robienia rzeczy wartościowych. Gry powstają na podstawie filmów, filmy na podstawie gier, tempo robienia jednych i drugich jest skracane do minimum poprzez wrzucanie w dany projekt dużych grup specjalistów, którzy mają szybciutko zrobić swoje i bez zbędnego zagłębiania się w szczegóły szybciutko robić następne projekty. Itd, itd...
Tyle ode mnie. Dla niecierpliwych: sorry, że się tak rozpisałem, ale dla mnie F3 i F4 to temat bardzo osobisty i chciałem się kompleksowo wyprodukować żeby wszystko było jasne.
Co do rozwoju obecnych gier i poziomu ich "inteligencji" to sie z tobą zgadzam w 100% - marketing robi swoje - jak nie masz bogatego wydawcy który może ci pozwolić rozwinąć skrzydła żaden projekt nie przeżyje - Van Buren :[
Co do F4 mam nadzieje że sie mylisz :p
-
podziwiam was panowie i waszą nadzieję ale u mnie ona wygasłą totalnie. Nie ma szans na dobrego f4 te czasy minęły gry są za bardzo przesadzone i skomercjalizowane liczy się tylko grafika i n4p13rd4l4ni3 do "bad guys" i dobre zakończenie które w starych grach było tak rzadkie... Ale powiedzcie to było piękne te zwroty akcjii, zmiana głównego bohatera, kształtowanie jego poczynań w całość. To wszystko było i tylko było i nie powróci, goryl z USA chce prostej gry która mu nie zrobi z mózgu papki, tylko kisiel po nawalaniu w już wspomnianych. W grze łatwiejszy powinien być zły wybór i tylko sumienie powiino przestrzegać gracza przed popełnieniem go, a tu - happy start - fucking game - happy end - fuck that shit. I do tego na deser gówniana nie trzymająca się tego co się dzieje na ekranie fabuła której nawet COD:MW2 kopie dupę.
I to tyle.
-
....goryl z USA chce prostej gry która mu nie zrobi z mózgu papki, tylko kisiel po nawalaniu w już wspomnianych...
W naszym szanownym kraju tez juz mamy nacje naczelnych niższego stopnia :[
W grze łatwiejszy powinien być zły wybór i tylko sumienie powiino przestrzegać gracza przed popełnieniem go, a tu - happy start - fucking game - happy end - fuck that shit. I do tego na deser gówniana nie trzymająca się tego co się dzieje na ekranie fabuła której nawet COD:MW2 kopie dupę.
I to tyle.
W sumie to nie tylko gry ,ale i filmy TV seriale , kinówki czy bogu winna "muzyka" - wszystko jest teraz na jedno kopyto, "zajebste" "słitaśne" "lol"owe i liczy sie tylko "pwn n00bs and give ur fcking money", brzydkie i głupie laski stają się piękne cycate i mają IQ na 152 - zrobią trochę szumu medialnego i każdy idzie/obejrzy/przesłucha/kupi choć by było to na poziomie pierdu kulawego osła
[Niby BioWear jest jeszcze ale też już go EA pogania :/]
W sumie to mogła by by już ta "1st AWW" albo jakieś "alieny"
-
Jak tak was chłopaki słucham to aż się łezka w oku kręci i płakać się chce, co korporacje robią z rynkiem gamingowym, zgadzam się z wami że nowe gry mało kiedy przykuwają moją uwagę na więcej niż dzień czy dwa, bo mniej więcej tyle trzeba wysiłku włożyć żeby przejść poziom "normal", pamiętam jak zakupiłem pierwszego PC-ta w CDA wtedy dowali F2 zakochałem się w tej grze, przez to że gra po angielsku była siedziałem ze słownikiem i tłumaczyłem dialogi, co się potem przekładało na wyniki z angielskiego w szkole:D, Z innych gier które tak cudownie wspominam Baldurs Gate (zagadki intrygi walka zwroty akcji), Gothc I i II( III zamieniała się w siekaninę), Dungeon keeper(za mroczny klimat i sale tortur:D ), całą serię Comandos( czasami nieźłe mózgownice wykręcało żeby się pozbyć 2-3 przeciwników po cichu), Neverwinter Nights + dodatki(za fajna konstrukcie i możliwość rozwoju postaci).
A teraz gdzie nie popatrzysz na półkę w sklepie to: napierdalanka, napierdalanka, hack & slasch, napierdalanka, napierdalanka, O JAKAŚ STARTEGIA, napierdalanka.
Po prostu mogiła, dlatego jedynym mądrym ruchem jest, odkurzenie starych pozycji, wpakowanie ich w CD-ROM i rozpoczęcie przygody jeszcze raz.
-
wiecie Panowie, ja dobrze znam winnych, to tych dwóch kolesi o nickach Xbox i PS...
-
wiecie Panowie, ja dobrze znam winnych, to tych dwóch kolesi o nickach Xbox i PS...
Niby tak ale do tego i tak musiało dojśc , powiem wiecej juz niedługo bedzie polaczenie "konsol" z PC tzn konsola + mysz + drugi "sterownik" (+ ewentualnie klawa)
Najlepszy przykład Frag fx v.2 (http://konsoleigry.pl/index.php?main_page=product_info&products_id=732)
Moze dzieki temu uda sie rozwiazac co najmniej 2 problemy :
-autoaim'a na konsolach w FPP FPS etc
-w koncu bedą gry starategiczne na "konsole"
oraz
-może uda sie podnieść poziom używalności mózgu (WĄTPIE)
Konsole mają dawać przyjemność "MASĄ" (ludzi - od autora ) a jak wiadomo jeden "mondry" drugi "gupi" wiec lepiej zrobić grę dla "gupiego" bo "mondry" i tak sobie poradzi
-
Konsole mają dawać przyjemność "MASĄ" (ludzi - od autora )
Przyjacielu mojej kozy - "-OM", nie "-Ą". Masą to można zaimponować kolegom na siłowni :>
-
Przyjacielu mojej kozy - "-OM", nie "-Ą". Masą to można zaimponować kolegom na siłowni :>
Do tej pory cie szanowołem bo myślołem ze ty myślosz jako ja myślo , ale juz przestołem - brzmi dobrze a to tylko ironia ?? a teraz wstaw to w tzw cudzysłowy (http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629866) i będziesz miał również ironie ^^ proste
-
Moze dzieki temu uda sie rozwiazac co najmniej 2 problemy :
-autoaim'a na konsolach w FPP FPS etc
A jakbyś chciał to rozwiązać? Raczej postępu pracy programowej nad sprzętem nie powstrzymasz ;)
EDIT:
Do tej pory cie szanowołem bo myślołem ze ty myślosz jako ja myślo , ale juz przestołem - brzmi dobrze a to tylko ironia ?? a teraz wstaw to w tzw cudzysłowy (http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629866) i będziesz miał również ironie ^^ proste
Zacznij pisać po polsku bo wychodzisz na idiotę ;) Przed chwilą przeczytałem w innym temacie Twoje wypociny a tam nie było żadnych "" które świadczyłby o specjalnym znaczeniu, bo obok ironii to nawet nie leży.
-
A jakbyś chciał to rozwiązać? Raczej postępu pracy programowej nad sprzętem nie powstrzymasz ;)
EDIT:
Zacznij pisać po polsku bo wychodzisz na idiotę ;) Przed chwilą przeczytałem w innym temacie Twoje wypociny a tam nie było żadnych "" które świadczyłby o specjalnym znaczeniu, bo obok ironii to nawet nie leży.
Kolego ty pozwól ludziom pisać co ludzie chcą jeśli ci się nie podoba to zamilcz,i nie komentuj i nie offtopuj.
Idiotę to robię z siebie odpisując na twoje jakże "głębokie rozważania" , 90% twoich postów to krytyka pod adresem ludzi chcących napisać coś od siebie - może nie mądrze, może nie do końca poprawnie ale oni też mają głos , takie są zasady forum.
Jeśli nie wyczuwasz mojej ironii to znaczy ze w TWOJEJ ocenie nie jest to ironia podkreślam w twojej.
Piszę również w temacie o Plemieniu (http://fodev.net/forum/index.php?topic=4085.0) wiec zaczynam się "wczuwać" - nie pasują Ci moje posty, to je najnormalniej pomijaj czytając temat
koniec imprezy nie ma takiego bicia, dziękuję dobranoc (http://www.youtube.com/watch?v=CgbG4FBS7PM&feature=related) ale to było dobre (http://www.youtube.com/watch?v=_N7r1iEY5zw&feature=related)
Nie pozdrawiam
-
Flame'y to bym prosił zakończyć jak najszybciej, ale przypominam, że jest to POLSKIE pod-forum - brak umiejętności pisania poprawnie po polsku to nie problem wszystkich dookoła, tylko osób, które tejże umiejętności nie posiadają. Wklejać do Worda, ogarnąć przeglądarkę, cokolwiek aby przesadnie nie kaleczyć. Co zaś do celowych zastosowań "Takih śmiehuf" - w odpowiednich tematach i z umiarem.
-
to ja jeszcze sobie pojeżdżę po konsolach, bo flame'a przegapiłem i nie mam zamiaru go ruszać.
faktycznie jeśli by dorzucić klawę i mysz do xboxa, to rozwiązałoby to kilka problemów tego sposobu grania min.: autoaima i brak "leanów"- co na przykład w COD:MW2 zabijało rozgrywkę multiplayer gdyż posiadacze xboxa trafiali ze snajperek w palce wystające zza rogu, a brak możliowści wychylenia się na chwilę to wielka pomyłka w FPS.
co więcej- mam nieodparte wrażenie, że gry robione pod konsolę są proste jak drut, takiego Mass Effecta ratują jeszcze dialogi i fabuła oraz klimat świata, ale Fallout3 wystarczył mi na jakieś 15 minut. Świat cudowny, ogromny... niestety questy banalne (chociaż kilka było fajnych), brak całego falloutowego brudu (niewolników, dragów, prostytutek, zorganizowanej przestępczości), gdyby nie świat gry i kilka fajnych smaczków tobym odinstalował tą gierę ekspresowo.
Mam wielką nadzieję, że New Vegas zaprezentuje się lepiej, że nie zapomną o Jecie, mobsterach, całym skurwysyństwie postapokalipsy, ciężkim jak beton klimacie i skomplikowanych questach z wyborami moralnymi. Cała nadzieja w Obsidianie, trzymam kciuki aby Bethesda nie pokrzyżowała im planów...
-
Ja to już gdzieś pisałem. Chodzi mi o to co mi się najbardziej w F3 nie podobało. Mianowicie śmieszna ilość sub questów. Ile ich tam było? Z 10 - 15? W porównaniu do Morrowinda czy chociażby Obliviona to żałosne. Już o klasykach typu Planescape czy inny Baldur nie wspomnę. Szkoda, że nawet RPGi się każualują. Otrzymujemy raczej miks platformówki z elementami strategi bądź FPSa. Coś co nie ma dobrej i wciągającej fabuły nie powinno zasługiwać na miano RPGa. Patrzę z nadzieją na nowego Fallouta bo liczę, że weterani serii naprawią to co było nie tak z F3 i tchną nowego ducha w grę, którą wszyscy tak się fascynujemy.
-
Innym problemem F3 był zmieniony klimat serii. Nie mówię tu o post apokalipsie oczywiście ale o retro futuryźmie. Kiedy w F2 widniał on na każdym kroku w F3 szybko sie o nim zapominało. Jedynie początek gry miał coś jeszcze z tego klimatu.
Zobaczymy co z F4 zrobią. Po zobaczeniu screenów wróciło mi trochę nadziei