Other > Polskie Pustkowia

Sad but true albo aktualny status FO2238

<< < (11/84) > >>

Krupniok:
Caravaneer - rewelacyjna gra, mocno Fallout'owa, racja. A co do Twoich pomysłów - może i jakiś ekonomiczno-strategiczny wątek by się przydał, po pierwsze jednak FOnline to mimo wszystko głównie taktyczna strzelanka (z sensem czy bez - nie wiem), po drugie - opisujesz to trochę zbyt ogólnie...

Evil Genius:
ten serwer jest beznadziejny, mowa oczywiście o 2238, grałem w małej frakcji to już nikogo nie ma każdy zostawił to w pizdu, teraz samemu nie jestem w stanie niczego zrobić
-potrzebuje sobie coś wycrafcić, dobra nazbierałem 100 repaira, ale teraz coś zrobić nie mając blueprinta??  poszukałem po enconterach to wszystkie skrzynki nie moge otworzyc
sprobowalem zabic karawane ale samemu to nie jestem w stanie nic zrobic
gra wymusza żeby robić dual loga.. jedną postacią chuja moge .. przychodze do kopalni depleted, w sklepach wszystko co mam warte 0, więc nawet ze sklepu nie moge kupić sobie zbroi
- jestem w totalnym dnie, z ktorego nie potrafie ie wydostac, gra wymusza zebym kombinowal i robil kilka postaci, a bo to do noszenia rzeczy, a to do otwierania skrzynek a to do walki a to do craftowania...
probowałem pare razy szukać żeby z kimś pograć w zaufaniu obustronnym , najlepiej polaka oczywiscie. to nie ma nikogo, albo są gangi duże które zajmują się tylko walkami... nie ma z kim pograć na moim poziomie, jakieś questy , craftowanie, wypady na encountery...
pewnie i ja niedługo bede zmuszony stad odejsc, dodatkowo zostałem dzis zniechecony tracac swoje najcenniejsze rzeczy , poniewaz stałem 15 sekund na mapie i pojawiłem sie koło mutantów , i oczywiście mnie zabiły
co to ma być?

DocAN.:

--- Quote from: Evil Genius on March 16, 2013, 01:42:16 am ---ten serwer jest beznadziejny, mowa oczywiście o 2238, grałem w małej frakcji to już nikogo nie ma każdy zostawił to w pizdu, teraz samemu nie jestem w stanie niczego zrobić
-potrzebuje sobie coś wycrafcić, dobra nazbierałem 100 repaira, ale teraz coś zrobić nie mając blueprinta??  poszukałem po enconterach to wszystkie skrzynki nie moge otworzyc
sprobowalem zabic karawane ale samemu to nie jestem w stanie nic zrobic
gra wymusza żeby robić dual loga.. jedną postacią chuja moge .. przychodze do kopalni depleted, w sklepach wszystko co mam warte 0, więc nawet ze sklepu nie moge kupić sobie zbroi
- jestem w totalnym dnie, z ktorego nie potrafie ie wydostac, gra wymusza zebym kombinowal i robil kilka postaci, a bo to do noszenia rzeczy, a to do otwierania skrzynek a to do walki a to do craftowania...
probowałem pare razy szukać żeby z kimś pograć w zaufaniu obustronnym , najlepiej polaka oczywiscie. to nie ma nikogo, albo są gangi duże które zajmują się tylko walkami... nie ma z kim pograć na moim poziomie, jakieś questy , craftowanie, wypady na encountery...
pewnie i ja niedługo bede zmuszony stad odejsc, dodatkowo zostałem dzis zniechecony tracac swoje najcenniejsze rzeczy , poniewaz stałem 15 sekund na mapie i pojawiłem sie koło mutantów , i oczywiście mnie zabiły
co to ma być?

--- End quote ---

Wyślij to Jovance z życzeniami ....

Wichura:

--- Quote from: Kowalski on March 15, 2013, 09:29:28 pm ---Moim zdaniem Fallout Online powinien:
-być światem powstałym całkowicie od zera, nie w oparciu o kanon ale na całkiem innym terenie na bazie innych Schronów i osad. Gracze powinni móc budować (lub odbudowywać) nowe osady i wszelką infrastukturę; manufaktury, linie kolejowe, uprawy, kopalnie itp. I to wszystko powinno być w pocie czoła robione ręcznie. Zapewniam, że znalazłyby się osoby, które by się tym (i tylko tym) zajmowały.
--- End quote ---
Zapewniam, że takie coś już istnieje, nazywa się OpenTTD i umożliwia ręczną budowę wszelkiej infrastruktury, a w dalszych fazach gry również osad, w pocie czoła oczywiście. Swego czasu ja i kilkoro moich dziewcząt spędzaliśmy przy tym niejeden nolajferski wieczór.
Nah, Fallout to Fallout, mrok, przemoc, krew, śmierć, promieniowanie i analna dewastacja, wszystko w sosie chwytających za mosznę rozpoznawalnych z dwóch parseków grafik z połowy lat 90. XX wieku. Jak będę chciał budować sobie miasto to SimCity zapuszczę.


--- Quote from: Kowalski on March 15, 2013, 09:29:28 pm ----trzymać się głównej idei czyli ODBUDOWY świata po kataklizmie, gdzie walka byłaby bardzo ważnym ale jednak tylko jednym z elementów gry.
Tymczasem mimo mojego szacunku dla devsów, którzy wykonali kawał świetnej roboty ale to jest mimo wszystko kolejna strzelanka bez większej głębi, w której działania "cywilne" podporządkowane są "walce" a ta w gruncie rzeczy nie prowadzi do niczego, tzn. NCR dalej się rozrasta, Enclava dalej knuje, Metzger rządzi w Den itp. itd. -momentami może emocjonujący ale koniec końców cholernie statyczny, sztuczny świat w którym nic się nigdy nie zmieni.
--- End quote ---
Wpływ graczy na świat gry ogranicza się do zmiany statystyk w PipBoyu i właściwie tyle. Ba, sam nie jestem bez winy, Taryfiarz levelowany na exploicie z jabłkami długo tam widniał jako najbardziej gadatliwy osobnik. Nie dziwota w sumie, dzieciak w Hub dostał od niego kilkadziesiąt tysięcy jabłek na autoklikerze, każde jabłko to dwie linijki widziane przez serwer jako dialog zdaje się. Dziwne, ale nie do powtórzenia - jabłek już nie ma, dzieciak w Hub nie chce żreć w tempie gęsi tuczonej przez rurę, a mi się nie chce w to grać, exploity czy nie.


--- Quote from: Kowalski on March 15, 2013, 09:29:28 pm ---Apropo szczegółowych rozwiązań, to nie chcę krytykować ani rozwijać tematu, zwłaszcza że za krótko gram ale np. odnośnie handlu- grałem kiedyś w taką grę, zresztą też postapo, w której uwzględnione były prawa popytu i podaży, tzn. jeżeli gracz coś ciągle wykupywał w jakimś mieście to ceny rosły ( i odwrotnie). Co więcej, jeżeli rajdersi przechwytywali karawany idące z półproduktami do danego miasta to produkcja gotowych produktów była tam po prostu zastopowana (do momentu przegonienia rajdersów). To była gierka flashowa...

--- End quote ---
Odkąd pamiętam, ekonomia na serwerze 2238 była wdzięcznym obiektem do kpin i niewybrednych żartów, a także powodem do nerfienia tego i owego. Aha, istnieje jakiś tydzień-dwa po wipe, jak tylko małpy dobiorą się do skrzynki z bananami handel zamiera i sprowadza się do polowania na kapsle u NPCów. Zabranie małpom skrzynki nie jest żadnym rozwiązaniem, ale pewnie czymś takim się kiedyś skończy.

manero:

--- Quote from: DocAN. on March 16, 2013, 03:03:58 am ---Wyślij to Jovance z życzeniami ....

--- End quote ---

Jej już niczego nie wytłumaczysz, wylazł z niej typowy polaczek u władzy xD W dodatku brakuje jej jaj żeby tutaj porozmawiać ale z jej punktu widzenia ona jest PONAD takie dyskusje  ;D

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version