Człowieniu, ale tylko tutaj masz cały ten babelowo - małpi syf. Oni mają się właśnie zrazić do tej gry. !! :DDD
Jak wyjdą... Jakby babcia... Ale nie ma babci, nie ma nawet żadnych wąsów, że je gdziekolwiek dokleić. Naciskaliście ich, naciskaliście, zróbcie to, zróbcie tak!, no to wyszedł im ten bigos. :DD Ciężko zjadliwy czasem, ale obcy naród chociaż jest. To się z nimi pogra. A wiesz jak wyglądała pierwsza wersja? Ja pierd.. A jaka była stabilna... I zawsze siadał, gdy wszystkie ruski były na offie, a my na encouterze. A gdy raz, jeden rusek dał mi Pa w Mariposa (bo mu zbywało) cieszyłem się jak wariat. A chwilę potem, na moich oczach, rozerwał rakietą jednego francuza. I cały się na mnie rozprysnął. Ja nie, bo byłem w PA. Do tej pory jeszcze śni mi się ten francuz, szum nadlatującej rakiety.. Budzę się wtedy i mówię do siebie w ciemności - "Miałeś to PA, naprawdę miałeś. Ale jakim kosztem. Jakim!?." Potem kładę się i śnię już snem bez żadnych marzeń.
Pff, tam taka przeżywka że kloc poszedł do Reno i mu się nie podobało. Moim zdaniem 2238 to jest niezły bigos ; DDD