Taaak, taaak, pędźcie moi słudzy chaosu! Wznoście świątynię mej chwały, mwhahaha!
[tu uderza piorun z doskonałym wyczuciem dramatyzmu]
W serialu nie gram, wyglądam jak ogrodowy krasnal i zbyt niewyraźnie gadam, żeby mnie zatrudnili do czegoś, co wymaga choćby przyzwoitej dykcji.